To, że katolicy zanoszą palmy do kościoła w Palmową Niedzielę, by kapłan ją poświęcił i pobłogosławił, jest dla większości oczywiste. Co jednak, kiedy wrócimy z nią do domu i minie Wielkanoc? Rozwiązań jest kilka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Po liturgii Niedzieli Wielkanocnej palmę można umieścić w bardziej lub mniej widocznym miejscy w domu np. wstawić do wazonu lub wsunąć za obraz. Po Świętach Wielkiejnocy taka "ozdoba" może nam jednak już nie pasować. Co wtedy?
Wtedy przede wszystkim jej nie wyrzucaj. To akurat wynika z kodeksu prawa kanonicznego.
Rzeczy święte przeznaczone aktem poświęcenia lub błogosławieństwa do kultu Bożego, należy otaczać czcią i nie wolno nimi posługiwać się do użytku świeckiego lub niewłaściwego, chociaż są własnością osób świeckich.
Co z palmą?
Palmę można zachować i wykorzystać kreatywnie w tworzeniu dekoracji, choćby do przygotowania przyszłorocznego wielkanocnego, wiosennego wieńca.
Natomiast jeśli nie lubimy przechowywać takich elementów, palmę można zakopać – symbol kruchości życia i naturalnego cyklu natury, lub spalić – symbol oczyszczenia z grzechu. Palmy można też z powrotem zanieść do kościoła, o czym informuje część parafii. Tam są palone, a popiół z nich wykorzystywany podczas Środy Popielcowej.
Dlaczego nie wyrzucać?
Tu z odpowiedzią przychodzą... wierzenia i przesądy. "Była symbolem życia, zdrowia i siły, bowiem jako pierwsza wypuszczała pędy, nawet gdy pogoda temu nie sprzyjała" – czytamy na instagramowym profilu Słowiański Przewodnik.
"Traktowano ją więc jako wróżbę na przebudzenie wiosny, swoisty pomagacz w jej przywoływaniu. Pomiędzy przesileniem zimowym a równonocą wiosenną ważne było przegonienie zimy (śmierci), a przywołanie wiosny (życia) i palmy były, obok pisanek i oblewania się wodą, na to sposobem"
Mówi się jednak, że wyrzucenie palmy gwarantuje nieszczęście i niedostatek.
Dawniej palmę, a raczej bazie z wierzbowych gałązek, z której palma była zrobiona, dawano do zjedzenia krowom, co miało zwierzęta chronić przed chorobami, a gospodarzom zapewnić pełne kanki mleka.
***
Rozwiąż nasz quiz wielkanocny!
***
Bywało, że bazie zjadali i domownicy, bo i im miało to zapewnić zdrowie. Z kolei ci, którym zależało na obfitych zbiorach, po powrocie z kościoła wbijano palmę w pole.