
Przed supermarketem w Inowrocławiu w sobotę około południa doszło do tragicznego wypadku. Dwuletnie dziecko zostało śmiertelnie potrącone przez samochód na parkingu przy sklepie.
Redakcja naTemat.pl w tej sprawie skontaktowała się z policją w Inowrocławiu. Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji przekazał nam najnowsze informacje o tej tragedii.
Czy polskie drogi są bezpieczne?
130 odpowiedzi
– Do zdarzenia doszło około godz. 12:00 na jednym na jednym z parkingów na ulicy św. Ducha w Inowrocławiu – powiedział naTemat.pl sierżant sztabowy Emil Gawroński.
Dwulatek zginął przed supermarketem w Inowrocławiu. Policja ujawnia nowe informacje
Jak dodał, "w zdarzeniu brało udział dwuletnie dziecko – chłopczyk oraz pojazd osobowy marki volvo kierowany przez kobietę". Policja ustaliła, że ma ona 61 lat i w chwili zdarzenia była trzeźwa.
– Niestety, w wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosło to dziecko – poinformował funkcjonariusz. Policjant zastrzegł, że przyczyny i okoliczności tego wypadku służby będą teraz analizować pod nadzorem prokuratury.
To niejedyny wypadek w ostatnim czasie, w którym śmierć poniosło dziecko. Na początku lutego w Wawrowie (woj. lubuskie) na jednej z ulic doszło do potrącenia 10-letniego chłopca, który wraz z innymi dziećmi szykował się do wyjazdu na zimowy wypoczynek. Dziecko zmarło niedługo później w szpitalu.
Zdarzenie stało się na oczach wielu świadków, wśród nich był jeden, który zachował zimną krew i rzucił się w pogoń za sprawcą.
– Kierowca ciemnego bmw jechał od strony ronda w Wawrowie. Przyśpieszył jeszcze trochę, my z synem cofnęliśmy się i nagle usłyszałem hałas. Przejechał po chłopaku i odjechał. A ja pobiegłem do samochodu i zacząłem go szukać. Niestety, nie udało mi się go dogonić, nie mogłem go znaleźć – mówił wówczas w rozmowie z Radiem Gorzów ten świadek. Policji udało się dość szybko zatrzymać tego kierowcę.
Zobacz także