"Zamknij tego ryja!". Sąsiedzi warszawskiej parafii wściekli na takie zachowanie księdza
redakcja naTemat
31 marca 2024, 11:43·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 31 marca 2024, 11:43
Noc z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną to nie było wesołe Alleluja dla mieszkańców okolic parafii pw. św. Andrzeja Apostoła przy ul. Chłodnej w Warszawie. Nie dość, że sen był krótki przez zmianę czasu z zimowego na letni, to w nocy ksiądz prowadzący nabożeństwo Wigilii Paschalnej zgotował sąsiadom nagłą pobudkę.
Reklama.
Reklama.
O całej sytuacji redakcję naTemat.pl poinformowała czytelniczka mieszkająca w jednym z bloków przy ul. Chłodnej. Przedstawiła nam ona nagranie, na którym widać procesję przed Kościołem św. Karola Boromeusza w Warszawie.
Najważniejszy w przypadku tego nagrania jest jednak dźwięk. Nawet na filmiku zarejestrowanym smartfonem z okna pobliskiego budynku słychać głośny – choć bardzo niewyraźny – śpiew kapłana z parafialnych głośników, roznoszący się daleko na cały stołeczny Mirów.
Ksiądz z Warszawy pobudził sąsiadów. "Nagłośnienie na Chłodnej jest wybitnie przesadzone"
A to było coś, co naszą czytelniczkę skłoniło do stworzenia dokumentującego przesadny hałas filmiku, ale inni sąsiedzie parafii pw. św. Andrzeja Apostoła przy ul. Chłodnej postanowili zareagować natychmiast. "Zamknij tego ryja" – wykrzykuje na początku nagrania jeden ze wściekłych pobudką mieszkańców.
– Godzina 23:25, założę się, że obudzili całe osiedle. Niestety tu te nocne nabożeństwa są standardem. Za każdym razem budzą wszystkie okoliczne bloki, bo ich chyba cisza nocna nie obowiązuje. To nagłośnienie na Chłodnej jest wybitnie przesadzone – żali się autorka nagrania.
Polscy duchowni (za)głośno wychwalają Boga. Kuriozalnych awantur o hałas jest więcej
Od przesady w dźwięcznym wychwalaniu Boga nie stronią także księża z innych polskich parafii. Jeden z najgłośniejszych ostatnimi czasy przypadków, gdy kościelne nagłośnienie nie dawało spokojnie żyć mieszkańcom, mieliśmy w Rawiczu.
"Głos Wielkopolski" informował, że tam po kontroli proboszczowi chciano nawet wlepić mandat, ale duchowny go nie przyjął i postanowił głośno bronić swoich praw przed sądem.
QUIZ: Zobacz, czy poradzisz sobie z naszymi świątecznymi pytaniami – nie będzie łatwo!
Najnowszy przypadek dotyczy natomiast Krakowa. Jak opisywała niedawno Agnieszka Miastowska z naTemat.pl, w okolicach parafii św. Jana Pawła II na Nowym Ruczaju nie ma mowy o wcześniejszym zaśnięciu, bo tamtejsi księża wpadli na pomysł, aby codziennie równo o godz. 21:37 doniośle bić w dzwony na pamiątkę śmierci papieża-Polaka.
"Niestety planistyka osiedli Ruczaju nie jest najlepsza, wiele budynków znajduje się w bliskiej odległości od siebie, dostęp do ulicy ograniczony jest ekranami, powoduję to sytuację, w której dźwięk rozchodzi się w długi i intensywny sposób po sporej części osiedla" – narzekają mieszkańcy w specjalnej petycji skierowanej do duchownych i władz Krakowa.