Kwiecień przywitał nas piękną i iście letnią aurą, ale przyszedł czas, żeby się z nią pożegnać, bo już wieczorem 1 kwietnia do niektórych części kraju dotrą zimne masy powietrza, które przyniosą drastyczną zmianę pogody.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przełom marca i kwietnia przebiega pod znakiem bardzo ciepłej i słonecznej aury, która wielu Polaków korzystających z długiego wielkanocnego weekendu skłoniła do rowerowych wycieczek czy spacerów. Niestety wraz z końcem świąt zmieni się też pogoda.
Jak podaje serwis twojapogoda.pl od zachodu do Polski nadciąga cyklon Patrycja, który przyniesie radykalną zmianę aury. Jako pierwsi jego wpływ odczują mieszkańcy Pomorza Zachodniego, Ziemi Lubuskiej, Dolnego Śląska oraz Wielkopolski.
Już po południu temperatura spadnie tam z 20 do 13 stopni. W wyniku kontaktu dwóch mas powietrza – ciepłej idącej na wschód i zimnej nadchodzącej z zachodu – możliwe są lokalne burze z obfitymi opadami deszczu.
Nie zabraknie także silnego wiatru, który w porywach może osiągać nawet 90 km/h, a w górach od 120 do 150 km/h. Przez noc front będzie przechodził dalej na wschód i rano pod jego wpływem znajdzie się cała Polska.
Pogoda na wtorek 2.04 i środę 3.04
Dlatego też wtorek nie będzie już tak ładny jak Poniedziałek Wielkanocny. Przywita nas pochmurna aura, gdzieniegdzie wystąpią opady deszczu, a także burze z gradem i wiatrem osiągającym w porywach 70 km/h.
No i niestety będzie zimniej, dlatego sięgnijcie ponownie po cieplejsze kurtki, gdyż słupki rtęci nie wskażą więcej, jak 12 stopni Celsjusza. Do tego silny wiatr i wilgotne powietrze będą wzmagały poczucie zimna.
W nocy z wtorku na środę temperatura na północy kraju spadnie poniżej 5 stopni Celsjusza, a nad ranem wystąpić mogą przymrozki. W dzień nie będzie cieplej, bo jedynie 3 stopnie na północy kraju, do 12 stopni na południu. Gdzieniegdzie w nocy może spaść śnieg.
Niebezpieczna pogoda w Zakopanem i Tatrach. Doszło do kilku wypadków
Przypomnijmy, że w poniedziałek od rana w mediach pojawiają się informacje o niebezpiecznej pogodzie na południowych krańcach Polski. W poniedziałek w Tatrach odnotowano porywy wiatru o prędkości przekraczającej próg 100 km/h.
Huraganowy wiatr dotarł także nad Zakopane. W rozmowie z Polsat News st. kpt. Andrzej Król-Łęgowski z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej powiedział, że przez zjawisko pogodowe doszło do kilku wypadków.
– W Zakopanem wieje huraganowy wiatr, który powala drzewa. Jedno z nich spadło na dziecko. Trafiło ono do szpitala – przekazał.
Jeszcze wcześniej służby musiały interweniować w związku z przewaleniem się drzewa na samochód. W środku pojazdy przebywała młoda kobieta. Niestety, pomimo natychmiastowej interwencji, nie udało się jej uratować.
Specjalny komunikat wydały także władze Tatrzańskiego Parku Narodowego. Przez pogodę wstrzymano sprzedaż biletów we wszystkich punktach wejścia do TPN. "Na szlakach łamią się gałęzie i drzewa, co stanowi duże zagrożenie dla zdrowia i życia" – czytamy.
Zamknięto między innymi drogę z Zakopanego do Morskiego Oka. Wstrzymano także prace wozów konnych.