Jego projekt mapy warszawskiego metra spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem internautów i niedowierzaniem, że rzeczywistość kiedykolwiek sprosta tej wizji. - Nie spodziewałem się aż takiej popularności - mówi w rozmowie z naTemat grafik Bartosz Różalski.
REKLAMA
Projekt warszawskiego metra według pana pomysłu pojawił się dwa dni temu w serwisach społecznościowych i cieszy się wielką popularnością.
Stworzyłem go na przełomie kwietnia i maja zeszłego roku, tuż przed Euro 2012. Muszę przyznać się, że nie spodziewałem się, aż takiej popularności w społecznościówkach. Projekt traktowałem jako zabawę i wrzuciłem do Facebooka, żeby znajomi mogli sobie zamarzyć metro pod domem.
Tuż przed Euro 2012 jechałem rano do pracy i utknąłem w korku. Wtedy notorycznie spóźniałem się do pracy. Wpadła mi do głowy myśl, żeby stworzyć fajny projekt metra w Warszawie i dla żartu pokazać w miejscach publicznych nowy plan metra z okazji otwarcia Euro 2012. Oczywiście nie zrobiłem tego, żeby nie paraliżować stolicy. Wrzuciłem za to na Facebooka, a tam powoli rosło zainteresowanie moim projektem.
Tuż przed Euro 2012 jechałem rano do pracy i utknąłem w korku. Wtedy notorycznie spóźniałem się do pracy. Wpadła mi do głowy myśl, żeby stworzyć fajny projekt metra w Warszawie i dla żartu pokazać w miejscach publicznych nowy plan metra z okazji otwarcia Euro 2012. Oczywiście nie zrobiłem tego, żeby nie paraliżować stolicy. Wrzuciłem za to na Facebooka, a tam powoli rosło zainteresowanie moim projektem.
Czy uważa Pan, że projekt warszawskiego metra z dwunastoma liniami jest kiedykolwiek możliwy do realizacji?
Myślę, że jesteśmy w stanie zrobić 12 linii metra, chociaż niekoniecznie według mojego projektu. Zawsze będą jakieś modyfikacje w trasach, przystankach. Wszystko zależy od wielu czynników. Potrzeba nam dużo pracy, badań, ludzi, zaangażowania, dobrej współpracy, a przede wszystkim ogromnych pieniędzy na tą inwestycję.
W 2004 roku stworzył Pan podobny projekt poznańskiego metra. Była to tylko fantazja, czy liczył pan na zmiany w funkcjonowaniu komunikacji publicznej w Poznaniu?
Na ostatnim roku na Wydziale Grafiki ASP w Poznaniu w ramach dyplomu stworzyłem projekt identyfikacji metra w Poznaniu. Był to pomysł przedstawiający przyszłość komunikacji miejskiej połączonej z designem. Pomyślałem też, żeby w ten sposób dać władzom miasta impuls do zastanowienia się pomysłem zbudowania chociaż jednej linii metra. Patrząc na finanse miasta, nie liczyłem na to, ale przynajmniej spowodowałem dyskusję nad przyszłością komunikacji publicznej.
Zawsze lubiłem projektować ciekawe rzeczy i pokazywać je ludziom, którzy nie potrafią ich sobie wyobrazić. Jeśli dobrze to zrobisz, ludzie docenią to i kupią.
Zawsze lubiłem projektować ciekawe rzeczy i pokazywać je ludziom, którzy nie potrafią ich sobie wyobrazić. Jeśli dobrze to zrobisz, ludzie docenią to i kupią.