nt_logo

Sikorski zareagował po śmierci Polaka w Strefie Gazy. Szef MSZ wzywa ambasadora Izraela

Mateusz Przyborowski

02 kwietnia 2024, 10:45 · 2 minuty czytania
Siedmioro pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen zginęło w izraelskim nalocie na Strefę Gazy. Wśród ofiar jest polski wolontariusz. "Osobiście poprosiłem ambasadora Izraela o pilne wyjaśnienia" – napisał w mediach społecznościowych szef MSZ Radosław Sikorski.


Sikorski zareagował po śmierci Polaka w Strefie Gazy. Szef MSZ wzywa ambasadora Izraela

Mateusz Przyborowski
02 kwietnia 2024, 10:45 • 1 minuta czytania
Siedmioro pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen zginęło w izraelskim nalocie na Strefę Gazy. Wśród ofiar jest polski wolontariusz. "Osobiście poprosiłem ambasadora Izraela o pilne wyjaśnienia" – napisał w mediach społecznościowych szef MSZ Radosław Sikorski.
Śmierć polskiego wolontariusza w Strefie Gazy. Jest reakcja Radosława Sikorskiego Fot. MICHAL CIZEK / AFP / East News

"Osobiście poprosiłem ambasadora Izraela Ja'akowa Liwne o pilne wyjaśnienia. Zapewnił mnie, że Polska wkrótce otrzyma wyniki badania tej tragedii. Przyłączam się do kondolencji wobec rodziny naszego dzielnego wolontariusza oraz wszystkich cywilnych ofiar w Strefie Gazy" – napisał w serwisie X minister spraw zewnętrznych Radosław Sikorski.


Krótki komunikat we wtorek rano wydało też MSZ. "Przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie polskiego wolontariusza, który niósł pomoc dla palestyńskiej ludności w Strefie Gazy. Polska nie zgadza się na brak przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego i ochrony cywilów, w tym pracowników humanitarnych" – czytamy.

Damian Soból zginął w Strefie Gazy. Sikorski reaguje po jego śmierci

Radosław Sikorski dodał w swoim wpisie, że Ministerstwo Sprawiedliwości wszczyna śledztwo w sprawie nalotu izraelskich wojsk na Strefę Gazy. Jak informowaliśmy wcześniej w naTemat.pl, w wyniku ataku zginęło siedmioro wolontariuszy World Central Kitchen. Wśród ofiar jest polski wolontariusz, pozostali to obywatele Australii, Irlandii i Wielkiej Brytanii.

O śmierci wolontariuszy poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek José Andrés, założyciel organizacji.

"Dzisiaj WCK straciło kilku naszych sióstr i braci w ataku powietrznym IDF w Gazie. Razem z nimi służyłem na Ukrainie, w Gazie, Turcji, Maroku, Bahamach i Indonezji. Rząd izraelski musi położyć kres temu masowemu zabijaniu. Musi zaprzestać ograniczania pomocy humanitarnej, zabijania cywilów i pracowników organizacji humanitarnych oraz używania żywności jako broni" – napisał.

Nalot izraelskiego wojska na Strefę Gazy

Pocisk trafił w auto zaraz po tym, jak wolontariusze przekroczyli granicę północnej Strefy Gazy – powiedział agencji Associated Press Mahmoud Thabet, ratownik medyczny z Palestyńskiego Czerwonego Półksiężyca. Ofiary udało się zidentyfikować, ponieważ znaleziono przy nich paszporty.

"Izraelska armia prowadzi dogłębne śledztwo na najwyższych szczeblach, aby zrozumieć okoliczności tego tragicznego incydentu" – poinformowała brytyjska telewizja Sky News, powołując się na izraelskie wojsko.

Rano prezydent Przemyśla przekazał w mediach społecznościowych, że w nalocie izraelskiego wojska zginął Damian Soból. "Nie ma słów, żeby opisać to, co czują w tej chwili osoby, które znały tego fantastycznego chłopaka... Niech spoczywa w pokoju" – napisał Wojciech Bakun.

World Central Kitchen to międzynarodowa organizacja, która zrzesza wolontariuszy z całego świata. Zajmuje się dostarczaniem pomocy do regionów ogarniętych wojnami i klęskami żywiołowymi, w których żywność jest trudno dostępna. WCK została założona w 2010 roku przez amerykańskiego kucharza José Andrésa.

Czytaj także: https://natemat.pl/549659,nalot-w-strefie-gazy-nie-zyje-polski-wolontariusz-world-central-kitchen