Niemcy za pośrednictwem czeskiej inicjatywy wyślą do Ukrainy aż 180 tys. pocisków artyleryjskich. Taką informację podał we wtorek Reuters. W Ukrainie ostatnio dramatycznie brakuje tych pocisków, o czym regularnie informują tamtejsze władze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Reuters podał we wtorek, Niemcy wesprą Ukrainę 180 tys. sztukami pocisków artyleryjskich. Będzie to niemiecki wkład w kierowany przez Czechy plan zakupu amunicji dla Ukrainy. Całkowity koszt tego wkładu, według ministerstwa obrony, wynosi 576 mln euro.
Przełom w wojnie w Ukrainie. Gigantyczny transfer pocisków dla Kijowa z Niemiec
Przypomnijmy także, że w zeszłym miesiącu niemiecki minister obrony Niemiec Boris Pistorius zapowiedział pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości 478 mln euro, nie licząc wsparcia dla czeskiej inicjatywy amunicyjnej. – Łączna wartość obu pakietów wsparcia wynosi zatem ponad miliard euro – powiedział agencji Reuters rzecznik ministerstwa. Co także ważne, wkład niemiecki stanowi 40 proc. czeskiej inicjatywy.
Ukraińskie media zwracają z kolei uwagę na to, że najpilniejszą potrzebą Ukrainy dwa lata po inwazji Rosji stała się właśnie amunicja artyleryjska. A obecnie stawką w tej wojnie jest to, aby utrzymać okopane pozycje wzdłuż 1000-kilometrowej linii frontu na wschodzie kraju.
– Czesi podjęli bardzo pozytywną inicjatywę zakupu amunicji artyleryjskiej poza Europą. Kraje oferują pieniądze, także mój kraj, zapewniając środki na ten cel. Musimy iść do przodu. Ukraina potrzebuje dziś broni i amunicji – mówił niedawno łotewski minister spraw zagranicznych Krišjānis Kariņš.
Jakie kraje składają się na czeski plan? Według doniesień mediów następujące kraje przekażą na to fundusze: Niemcy (ponad 500 mln dolarów), Belgia (218 mln dolarów), Holandia (ponad 110 mln dolarów), Portugalia (110 mln dolarów), Szwecja (33 mln dolarów) i Słowenia (1 mln dolarów).
Tylko prawdziwy Polak zna Niemców tak dobrze! Sprawdź, co wiesz o sąsiadach zza Odry
Tymczasem również same Niemcy się dozbrajają. O planowanych przez RFN zakupach informował ostatnio tamtejszy dziennik "Bild". Czytamy w nim, że w planach resortu obronności Niemiec jest pozyskanie dziesiątek amerykańskich pocisków JASSM-ER. Takimi pociskami dysponuje zresztą już Polska.
Jassm-er, to pociski manewrujące. Mogą one być umieszczone na myśliwcach 5. generacji, F-35 Lightning II. Niemcy chcą kupić ok. 75 takich pocisków i to jeszcze przed końcem tego roku, prawdopodobnie jesienią.
Także samoloty, na których umieszczone będą pociski, są jednym z najnowszych zakupów niemieckiej armii. Portal geekweek podał wówczas, że domeną pocisków jest obniżona wykrywalność.
"AGM-158 JASSM mają głowicę penetrującą o masie 450 kg oraz masę i wymiary podobne do pocisków Storm Shadow/SCALP-EG. W zależności od modyfikacji, rakiety są w stanie pokonać dystans od 370-500 km (AGM-158A JASSM) do nawet 1300 km (AGM-158B JASSM-ER)" – napisano.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.