Izraelska armia przekazała, że zidentyfikowała w Strefie Gazy ciało obywatela Polski i Izraela Elada Katzira. Na tę informację zagregowało również polskie MSZ, które użyło jednak dość niefortunnego języka w swoim wpisie na ten temat. Z tego powodu pierwszy komunikat resortu zniknął z sieci.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Dziś izraelskie siły bezpieczeństwa przeniosły ze Strefy Gazyciało Elada Katzira. Elad pochodził z kibucu Nir Oz. Jest on również obywatelem Polski. Został porwany żywy 7 października i zamordowany w niewoli przez organizację terrorystyczną Islamski Dżihad" – napisał w sobotę ambasador Izraela Jakow Liwne.
Elad Katzir został zabity przez terrorystów w Strefie Gazy
Dyplomata przypomniał także, iż członkowie kibucu Nir Oz dramatycznie ucierpieli podczas masakry 7 października. "Alex Danzig, kolejny obywatel Polski z Nir Oz, nadal jest przetrzymywany w Gazie" – podkreślił.
Ta informacja spotkała się z reakcję ze strony polskiego MSZ. "Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci polskiego obywatela Elada Katzira, którego ciało zostało znalezione podczas operacji specjalnej w Strefie Gazy. Rodzinie i przyjaciołom zmarłego przekazujemy najszersze wyrazy współczucia. Niech spoczywa w spokoju" – taki wpis pojawił się na koncie resortu dyplomacji w serwisie X.
Krytyka wpisu MSZ ws. śmierci polskiego obywatela
Wywołał on jednak falę krytyki. "Operacja specjalna? Kto Wam to pisał? Rzecznik Kremla?, "Nie wierzę własnym oczom, że MSZ używa języka Kremla", "Operacji specjalnej – chyba ktoś pobierał nauki w Moskwie. Gratulacje!", "To chyba żarty" – brzmiało kilka z komentarzy.
Chodzi o to, że od ponad dwóch lat Rosjanie o wojnie w Ukrainie mówią "operacja specjalna". Dopiero niedawno przyznali, że prowadzą wojnę, mimo tego ta zbitka słów w Polsce kojarzy się jednoznacznie z tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Dobór tego wyrażenia ws. śmierci zabitego obywatela polskiego i izraelskiego był zatem dość niefortunny.
Z powodu tej krytyki MSZ usunął swój pierwszy wpis i zastąpił go takim komunikatem: "Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci izraelskiego i polskiego obywatela Elada Katzira, którego ciało zostało znalezione w Strefie Gazy. Rodzinie i przyjaciołom zmarłego przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia. Niech spoczywa w spokoju".
Dodajmy jeszcze, że w sprawie zabitego Elada Katzira głos zabrała także jego rodzina. "Otrzymaliśmy złe wieści. Elad został przywieziony do Izraela w nocy, po tym jak został zamordowany w niewoli" – napisała Carmit Palty Katzir, co cytują izraelskie media.
Dziennikarze z Izraela podali również, że IDF przekazał, iż Katzir został zamordowany przez swoich porywaczy w połowie stycznia, niedługo po opublikowaniu przez Palestyński Islamski Dżihad propagandowego filmu przedstawiającego żywego mężczyznę.
Został on pochowany w obozie dla uchodźców Khan Younis w południowej Gazie. Izraelskie wojsko informację o jego grobie otrzymało około siedmiu dni temu. Ostatniej doby udało się je ekshumować i przywieźć do Izraela.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.