Zakonnik Maciej Biskup wypowiedział się ws. aborcji. Dominikanin uważa, że potrzebna jest "mądra i szeroka debata społeczna na ten temat". – Z pewnością kler nie powinien wymuszać zmiany prawa za pomocą narzędzi politycznych. prawo nie może być pisane tylko dla katolików i ludzi wierzących. Prawo powinno być dobre dla każdego obywatela – powiedział duchowny Onetowi.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Czy kobiety w Polsce odzyskają prawo do aborcji? Z taką obietnicą szła po władzę Koalicja Obywatelska i Lewica, pod takim hasłem latami wychodził na ulicę Strajk Kobiet. Na drodze temu, by kobiety w niechcianej ciąży uzyskiwały pomoc w ramach NFZ, a ich bliscy przestali być ścigani przez prokuraturę za pomoc w aborcji, stoją jednak – wbrew własnemu elektoratowi – niektórzy politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przesunął debatę o czterech projektach dotyczących aborcji, która miała się odbyć na początku marca, na po wyborach samorządowych. Została zaplanowana na czwartek 11 kwietnia.
Decyzja lidera Polski 2050 wywołała oburzenie środowisk kobiecych. Aborcyjny Dream Team podkreśla, choć kobiety płacą składki na NFZ, jedno z najpowszechniejszych świadczeń medycznych muszą sobie organizować za własne pieniądze i na własną rękę (przerwanie własnej ciąży jest legalne, karana jest pomoc – red.).
Onet zapytał zakonnika Macieja Biskupa o jego przewidywania ws. przebiegu debaty w Sejmie. – Obawiam się, że kwestia aborcji znowu zostanie wykorzystana jako paliwo do naparzanki politycznej – oświadczył katolicki duchowny.
Przypomnijmy: od 1993 roku obowiązuje w Polsce zakaz aborcji, nazywany przez pomysłodawców – polityków i biskupów – kompromisem. Przerwanie niechcianej ciąży było odtąd możliwe tylko w trzech drastycznych przypadkach: zagrożenia zdrowia lub życia kobiety, gwałtu lub ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu. W 2020 roku Trybunał Julii Przyłębskiej ogłosił, że zakaz ma być rozszerzony także na tę ostatnią przesłankę (tzw. zakaz aborcji embriopatologicznej).
– Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. był całkowicie polityczny i podporządkowany panu Kaczyńskiemu. Wydawanie takich decyzji tylko dla jednego człowieka jest czymś zupełnie amoralnym – ocenił o. Maciej Biskup.
***
Rozwiąż quiz!
***
Biskup krytykuje Gądeckiego
Zakonnik krytycznie odniósł się także, do stanowiska ws. aborcji, które pod koniec urzędowania na stanowisku szefa Episkopatu wydał abp Stanisław Gądecki.
– Tym oświadczeniem abp Gądecki chciał w gruncie rzeczy zaszantażować parlamentarzystów, którzy będą decydowali ws. nowego prawa aborcyjnego. Oni też powinni mieć wolny wybór i kierować się własnym sumieniem, a nie nakazem arcybiskupa – mówi dominikanin.
Duchowny katolicki zwrócił uwagę na to, że prawo nie może być pisane pod katolików, bo obywatele mają własne poglądy w tej kwestii, a posłowie powinni o tym pamiętać.
– To, że ktoś może głosować za jakąś ustawą wcale nie znaczy, że popiera aborcję i że do niej zachęca. Politycy też muszą pamiętać, że wśród ich wyborców są zarówno osoby wierzące, jak i niewierzące. Muszą reprezentować całe społeczeństwo. Pamiętajmy, że ustawa liberalizująca aborcję nie zmusi żadnego katolika do dokonywania czy wspierania aborcji – dodał zakonnik Maciej Biskup.