Iga Świątek pokazała się w zupełnie innym wydaniu.
Iga Świątek pokazała się w zupełnie innym wydaniu. Fot. CLIVE BRUNSKILL/Getty AFP/East News
Reklama.

Nowy look Igi Świątek

O tym, że Iga Swiątek świetnie radzi sobie na korcie, nie trzeba nikomu przypominać. Wiąże się to również z tym, że marki chcą nawiązywać z nią współpracę. Tenisistka właśnie ogłosiła, że została ambasadorką marki kosmetycznej i to jako pierwsza Polka.

"Zostałam pierwszą ambasadorką Lancôme w Polsce i pierwszą przedstawicielką świata sportu w gronie ich ambasadorek na całym świecie. A być w gronie tak utalentowanych i inspirujących kobiet, jak Julia Roberts czy Zendaya... No to jest coś. Stay tuned (czekajcie na dalsze informacje - przyp.red.)" – czytamy w jej nowym poście.

W komentarzach pojawiło się mnóstwo gratulacji. "To rzeczywiście jest ogromne osiągnięcie. Brawo Iga"; "Jesteś naszą dumą"; "W pełni się pani to należy. Za ciężką pracę i wspaniały talent, ale też za wspaniałą osobowość" – pisali internauci.

Przypomnijmy, że Zendaya niedawno wraz z chłopakiem Tomem Hollandem obserwowała z trybun finał turnieju WTA 1000 w Indian Wells, w którym wzięła udział właśnie Iga Świątek.

Gwiazda filmu "Diuna: Część 2" miała okazję poznać polską tenisistkę. Choć aktorka ostatnio rzadko komentowała coś w mediach społecznościowych, znalazła czas, by opowiedzieć o spotkaniu z naszą dumą narodową. "To była czysta przyjemność móc cię poznać i oglądać, jak grasz. Ogromne gratulacje" – napisała pod zdjęciem z polską tenisistką gwiazda kina.

logo
Quiz

1 / 10 Oto kadr z filmu "Jowita" (1967r.). Który aktor znajduje się na zdjęciu?

Iga Świątek zapytana o makijaż

À propos makijażu... w 2022 roku na jednej z konferencji prasowych Świątek została zapytana właśnie o "malowanie się". O tamtym słynnym pytaniu i reakcji Igi swego czasu było głośno w mediach.

– Poza kortem, gdy idziesz na imprezę, czy stosujesz make-up? Lubisz wyglądać elegancko i poważnie? Ponieważ wielu zawodników, których widzieliśmy w przeszłości, stało godzinami przed lustrem, zanim wyszli na kort i stosowali make-up. A ty wydajesz się być bardzo naturalna – zwrócił się wówczas do Świątek dziennikarz.

Tenisistka nie kryła zaskoczenia. – Ok, dziękuję. Cóż, noszę czapkę i dlatego nie muszę martwić się o moje włosy. To najbardziej pozytywna rzecz. Nie noszę makijażu, bo nie czuję, że muszę i nie sądzę, żeby to coś zmieniło. Poza tym zniszczy się, gdy użyję ręcznika – powiedziała.

Po Świątek było widać lekkie zakłopotanie. Próbowała z tego zażartować. – Cóż, nie mam tego w swoim notatniku przygotowanym przez zespół PR-owy, dlatego trudno mi odpowiedzieć – dodała.

– Nie używam makijażu zbyt często. Szczerze mówiąc, nauczyłam się robić makijaż sześć miesięcy temu, więc to dość żenujące – podsumowała. Jak widać, od tamtego czasu Świątek nieco bardziej zainteresowała się tą tematyką.