Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska nastąpi formalnie w poniedziałek 13 maja o godz. 10:30. Prezydencki minister poinformował, że tego dnia Andrzej Duda dokona zmian w Radzie Ministrów. Premier nowych członków przestawi z kolei w piątek 10 maja. Przypomnijmy, że prezydent nie ma wpływu na personalne zmiany w gabinecie, po prostu zatwierdza wybór premiera.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Informację o poniedziałkowym terminie zaprzysiężenia nowych ministrów koalicyjnego rządu Donalda Tuska przekazał prezydencki minister Wojciech Kolarski w rozmowie z mediami.
– Dzisiaj Kancelaria Premiera będzie w kontakcie z Kancelarią Prezydenta i rozpocznie się ta procedura. Przypomnę, że to od wniosku premiera rozpocznie się procedura, której kolejnym etapem jest przygotowanie postanowienia prezydenta – tak mówił Kolarski o rekonstrukcji rządu.
Sam premier ma ogłosić zmiany w rządzie w piątek 10 maja.
Giełda nazwisk ruszyła. Kto odejdzie, a kto przyjdzie do rządu?
W piątek poznamy nazwiska nowych ministrów w rządzie Donalda Tuska. Będzie ich co najmniej czworo. To akurat jest w miarę pewne, bo właśnie czwórka ministrów szykuje się do startu w wyścigu o mandat w Parlamencie Europejskim.
Są to Borys Budka (minister aktywów państwowych), Marcin Kierwiński (szef MSWiA), Bartłomiej Sienkiewicz (minister kultury) i Krzysztof Hetman (minister rozwoju i technologii).
Nadal nie wiadomo jednak, kto ich zastąpi. Według nieoficjalnych na razie informacji mogą być to Agnieszka Pomaska, która prawdopodobnie przejmie fotel po Budce, nową ministrą kultury może stać się obecna wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska. Z kolei do MSWiA może zostać skierowany Tomasz Siemoniak.
Dlaczego Tusk wysyła Kierwińskiego do Brukseli?
Zaskoczeń na listach Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego nie brakuje, ale jedna kandydatura dość mocno się wybija. Marcin Kierwiński, który będzie "jedynką" w Warszawie. To szef kluczowego resortu – spraw wewnętrznych i administracji oraz sekretarz generalny PO.
Marcin Kierwiński będzie otwierał listę Koalicji Obywatelskiej w Warszawie. Polityk pełni też ważne funkcje – nie tylko w samym rządzie, ale także w partii. Jest szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz sekretarzem generalnym Platformy Obywatelskiej.
To, że 9 czerwca zdobędzie mandat, wydaje się więcej niż pewne, ale jak usłyszeliśmy w partii, jest też spore zaskoczenie decyzją Donalda Tuska o wystawieniu ministra w eurowyborach. Ważni politycy z kierownictwa Platformy mówili nam także, że sprawa ma mieć drugie dno, o wiele bardziej istotne.
Okazuje się jednak, że nie chodzi wyłącznie o mocną "jedynkę" w stolicy. To drugie dno mocno związane ma być z wyborami na prezydenta Polski, które odbędą w połowie 2025 roku po tym, jak zakończy się era Andrzeja Dudy.
– Od lat wiem, że marzeniem życia Marcina Kierwińskiego jest bycie prezydentem Warszawy– powiedział nam jeden z najważniejszych polityków PO.