Awantura z rolnikami w Sejmie. Okupują budynek, mają jedno żądanie
Rolnicy ze związku Orka ogłosili rozpoczęcie strajku okupacyjnego w Sejmie. Twierdzą, że nie wyjdą z budynku, dopóki nie spotka się z nimi sam premier Donald Tusk.
Reklama.
Rolnicy ze związku Orka ogłosili rozpoczęcie strajku okupacyjnego w Sejmie. Twierdzą, że nie wyjdą z budynku, dopóki nie spotka się z nimi sam premier Donald Tusk.
Rolnicy ze związku Orka dostali się Sejmu dzięki posłom PiS i Konfederacji. Żądają spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.
– Jednak dzisiaj nie opuścimy Sejmu, aż do momentu, gdy pan Donald Tusk się z nami spotka. Chcielibyśmy prosić pana marszałka Hołownię, umożliwił nam pozostanie tutaj i protestowanie w legalny sposób – powiedział jeden z nich, co cytuje portal Interia.
Strajkujący są przeciwko wprowadzeniu Zielonego Ładu i Ukrainie (chodzi o żywność z tego kraju). – W tym momencie z Ukrainy wjeżdża do Polski wszystko bez badań. Dlaczego w czasie gry są zmieniane zasady. My mamy dość po prostu – stwierdził jeden z protestujących.
Do rolników przyszedł wicemarszałek Sejmu z Konfederacji Bosak, poseł Grzegorz Braun z tej samej formacji i były minister rolnictwa Robert Telus (PiS).
O co chodzi z Zielonym Ładem? Jak oficjalnie tłumaczyły najpierw instytucje europejskie, to "pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie Unii Europejskiej na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku".
Szczególną odpowiedzialność za realizację Zielonego Ładu ponosi Komisja Europejska, która w 2019 roku nakreśliła sobie takie dziesięć priorytetów:
"Zielony Ład wspiera przekształcenie UE w sprawiedliwe i dostatnie społeczeństwo o nowoczesnej i konkurencyjnej gospodarce" – przekonywano. Innego zdania byli jednak rolnicy, eksperci, a nawet wielu polityków znanych z proeuropejskiego nastawienia.
"Unia Europejska dąży do osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 roku. Aby to osiągnąć, trzeba przeprowadzić transformację przemysłu, w tym rolnego. Wymaga to inwestycji od producentów rolnych, ale w obecnym stanie gospodarki nie mają na to funduszy" – pisał niedawno nasz dziennikarz Konrad Bagiński.
W tej formie Zielony Ład jednak nie przejdzie. Na początku marca Komisja Europejska rezygnowała po fali protestów rolniczych z obecnych założeń tego projektu. Zostaną wprowadzone do niego zmiany.
Już wtedy do rolników napłynęły dobre informacje. "Z ostatniej chwili! Konkret dla rolników: ugorowanie nie będzie obowiązkowe i to już od tego roku. Taki jest wynik moich rozmów z szefową Komisji" – napisał na początku marca na platformie X szef rządu Donald Tusk.