Na początku lutego pojawiły się medialne doniesienia, że Dorota Gawryluk zamierza wystartować w nadchodzących wyborach prezydenckich, ale ona sama później zaprzeczyła. Teraz sprawa znów wróciła – dziennikarka ma być "planem B" Mateusza Morawieckiego, jeśli to on nie wystartuje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", w PiS nie bardzo chcą, aby były premier Mateusz Morawieckibył kandydatem na prezydenta tej partii.
Wraca sprawa startu Gawryluk w wyborach. Ma to być "plan B" Morawieckiego
Według informacji "Gazety Wyborczej" były premier ma mieć "plan B", gdyby tak się stało, a ten plan to: "Dorota Gawryluk na prezydenta". Dziennikarka miałaby być kandydatką ponadpartyjną, społeczną i łączącą Polaków.
W tym kontekście jest ważne, że po wyborach 15 października Dorota Gawryluk zaczęła prowadzić swój nowy program "Lepsza Polska".
W "GW" czytamy, że "billboardy z Gawryluk opatrzone hasłem "Lepsza Polska" przypominają plakaty wyborcze" "W wyniku tej akcji poziom jej rozpoznawalności sięgnął niemal 90 proc. – dowiedziała się gazeta. "A wszystko to poza oficjalnym finansowym harmonogramem kampanii wyborczej czy limitami obowiązującymi komitety wyborcze" – napisano.
W sprawie swojego następcy niedawno wypowiedział się też Andrzej Duda. Nie wymieniał jednak żadnych nazwisk. Powiedział jednak, że "wiele się może zdarzyć, może się pojawić ktoś o poglądach konserwatywnych niekoniecznie związany z partią". Być może miał na myśli właśnie Gawryluk.
To nie pierwszy raz, kiedy mówi się o starcie Gawryluk w wyborach
5 lutego serwis Polityka Insight ogłosił, że prezenterka Gawryluk zamierza ubiegać się o fotel prezydenta w wyborach w 2025 roku. Jak pisał Kastor Kużelewski "chociaż sama zainteresowana nie potwierdza swojego startu, informacje, które do nas dotarły, wydają się na tyle wiarygodne i prawdopodobne, że do przedwyborczej giełdy nazwisk dopisujemy jeszcze jedną pozycję".
Wówczas po niemal dwóch tygodniach milczenia, w rozmowie z "Wyborczą" sama zainteresowana zaprzeczyła pogłoskom. Na uwagę dziennikarza, że od marca będzie robiła w Polsacie program publicystyczny "Lepsza Polska", stwierdziła, że "baner tego programu wygląda jak plakat wyborczy".
– Bo jest slogan plus moja twarz, i mam podejrzenie, że właśnie to zestawienie legło u podstaw plotki: oto Gawryluk ma hasło "Lepsza Polska"! Czyli będę startować – tłumaczyła.
Dopytywana, czy nie będzie startować, podkreśliła, że już "chyba odpowiedziała" na to pytanie. – Nie. Chcę budować lepszą Polskę, ale w Polsacie, porządnie wykonując swoją dziennikarską pracę. Te pańskie pytania o politykę robią się niestosowne – oceniła prezenterka.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.