W Pałacu Buckingham odsłonięto pierwszy oficjalny portret króla Karola III, który namalował uznany brytyjski portrecista Jonathan Yeo. Obraz wzbudził jednak w sieci spore emocje i zaskoczył internautów, którzy nie szczędzą uszczypliwości. Trzeba jednak przyznać, że nie jest to tradycyjny królewski portret, do których przyzwyczaiła nas historia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Olbrzymi obraz (228,6 na 167,64 centymetrów) przedstawia króla Karola III w czerwonym mundurze Gwardii Walijskiej. Trzyma dłonie na rękojeści swojego miecza, a nad jego prawym ramieniem unosi się motyl. Brytyjski władca lekko się uśmiecha. Cały wtapia się w karmazynowe tło, co sprawia wrażenie, jakby jego twarz lewitowała.
Autorem obrazu, który Karol III uroczyście odsłonił we wtorek w Pałacu Buckingham, jest rozchwytywany brytyjski artysta Jonathan Yeo, który zasłynął z portretów znanych osobistości, m.in. Tony'ego Blaira, Davida Camerona, Damiena Hirsta, Kevina Spaceya, Dennisa Hoppera. Na koncie ma także obrazy przedstawiające dwoje innych członków brytyjskiej rodziny królewskiej: księcia Filipa z 2008 roku oraz obecnej królowej Kamili (2014 rok).
Portret króla Karola III odsłonięty w Londynie. Internauci drwią i śmieszkują
"Namalowanie tego portretu Jego Królewskiej Mości Króla, zleconego przez The Drapers’ Company i pierwszego odsłoniętego po koronacji, było wielkim przywilejem i przyjemnością" – podkreślił Jonathan Yeo, zacytowany na oficjalnym profilu brytyjskich royalsów.
"Kiedy rozpocząłem ten projekt, Jego Królewska Mość Król był nadal Jego Królewską Wysokością Księciem Walii, i podobnie jak motyl, który namalowałem unoszący się nad jego ramieniem, ten portret ewoluował wraz z przemianą roli podmiotu w naszym życiu publicznym" – dodał.
"Staram się uchwycić życiowe doświadczenia oraz ludzką naturę wrytą w twarz każdego malowanego i mam nadzieję, że to właśnie osiągnąłem w tym portrecie. Próba uchwycenia tego w przypadku Jego Królewskiej Mości Króla, który zajmuje tak unikalną rolę, była zarówno ogromnym wyzwaniem zawodowym, jak i tym, z którego czerpałem ogromną przyjemność i za który jestem niezmiernie wdzięczny" – czytamy dalej w oficjalnym poście słowa artysty.
Na Instagramie dołączono również wideo przedstawiające moment odsłonięcia portretu Karola III, który zawiśnie w Drapers' Hall. Władca początkowo wydaje się... lekko zaskoczony portretem. Później jednak się niepewnie uśmiecha. Również obecni podczas ceremonii podczas wydają lekko zdziwione okrzyki, dopiero potem rozbrzmiewają oklaski.
Nic dziwnego, bo płótno jest zupełnie inne niż tradycyjne królewskie portrety,stonowane i klasyczne. Nie dość, że Yeo ma swój charakterystyczny styl, to dodatkowo zdecydował się na odważną czerwień.
W sieci zaroiło się od drwin i żartów. Dość powiedzieć, że większość internautów nie jest zachwycona portretem.
"Przepraszam, ale ten obraz wygląda, jakby (król) był w piekle", "Wygląda, jakby kąpał się we krwi", "Prosto z horroru", "Nie chcę brzmieć niegrzecznie, ale to najgorszy królewski portret, jaki widziałem", "Czy on ma wyglądać jak tampon?", "Myślałam, że to żart", "Nie jestem pewna, czy królowi się podoba", "Czy (ten obraz) odnosi się do kolonialnego rozlewu krwi wywołanego przez brytyjski imperializm?", "Demoniczne", "Nie podoba mi się, wygląda przerażająco" – brzmią komentarze na profilu "The Royal Family".
Są jednak również zadowolone głosy, które zwracają uwagę na oryginalność, symbolizm i wyróżniający się styl dzieła Yeo. "Myślę, że jest piękny i wyróżnia się na tle tradycyjnych portretów", "Ten obraz jest absolutnie spektakularny, tak wyrafinowany i mocny. Gratulacje dla artysty" – piszą zwolennicy portretu.
"Ten człowiek to znakomity artysta o konkretnym stylu. Jeśli spojrzycie na resztę jego prac, zobaczycie i zrozumiecie. Widzicie tylko kolor czerwony i nie możecie popatrzeć ponad niego w najbardziej podstawowy sposób, co jest bardzo smutne. To piękny obraz, tak samo jak wszystkie prace tego artysty" – stwierdził ktoś.