nt_logo

"Jest prawdopodobne, iż to była przyczyna śmierci". Tak Kaczyński wykorzystał śmierć żołnierza

Jakub Noch

06 czerwca 2024, 19:10 · 3 minuty czytania
To było do przewidzenia, że na finiszu kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego opozycja wykorzysta bulwersujące doniesienia w sprawie wydarzeń na granicy. Jednak prezes PiS Jarosław Kaczyński i tak zaskoczył bezpardonowym charakterem ataku na rząd Donalda Tuska – płynnie połączył śmierć żołnierza Mateusza i sprawę zarzutów kierowanych wobec wojskowych, którzy użyli broni, aby odeprzeć napór migrantów.


"Jest prawdopodobne, iż to była przyczyna śmierci". Tak Kaczyński wykorzystał śmierć żołnierza

Jakub Noch
06 czerwca 2024, 19:10 • 1 minuta czytania
To było do przewidzenia, że na finiszu kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego opozycja wykorzysta bulwersujące doniesienia w sprawie wydarzeń na granicy. Jednak prezes PiS Jarosław Kaczyński i tak zaskoczył bezpardonowym charakterem ataku na rząd Donalda Tuska – płynnie połączył śmierć żołnierza Mateusza i sprawę zarzutów kierowanych wobec wojskowych, którzy użyli broni, aby odeprzeć napór migrantów.
Fot. Youtube.com/pisorgpl

– Mamy smutny dzień... Pierwszy żołnierz tej hybrydowej wojny odszedł na wieczną wartę. To dzień, w którym musimy myśleć przede wszystkim o Polsce, o bezpieczeństwie i musimy niestety myśleć także o wydarzeniach, które poprzedziły tę śmierć – tak Jarosław Kaczyński zaczął swoje przemówienie na wiecu wyborczym w Chełmie.


Kaczyński w Chełmie o "przyczynie śmierci tego, który poległ"

Następnie prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że śmierci żołnierza Mateusza być może udałoby się uniknąć, gdyby nie... wydarzenia z przełomu marca i kwietnia, gdy za oddanie strzałów ostrzegawczych trzech żołnierzy strzegących granicy wschodniej zatrzymano, a następnie postawiono im poważne zarzuty karne. A następnie przeszedł do ataku na rząd Donalda Tuska:

Zostali skuci w kajdanki, zostali zatrzymani, toczone jest przeciwko nim śledztwo. To jest, proszę państwa, coś naprawdę ogromnie istotnego... I dlatego, że jest prawdopodobne, iż to była przyczyna śmierci tego, który poległ, ale także dlatego, że to pokazuje, na czym naprawdę polega polityka tego rządu! Tego rządu, który w każdym demokratycznym kraju po czymś takim po prostu by musiał podać się do dymisji!Jarosław Kaczyńskiprezes PiS na wiecu wyborczym w Chełmie

"Do dymisji, do dymisji!" – odpowiedzieli na to zgromadzeni w Chełmie sympatycy PiS. – Jedno mogę Wam powiedzieć na pewno: nie podadzą się! Co do tego nie ma wątpliwości. Te reguły, które w wielu krajach jeszcze obowiązują, a kiedyś obowiązywały właściwie we wszystkich krajach demokratycznych, opierają się na zasadach honoru. Oni naprawdę nie wiedzą, co to jest honor. Co to tego nie ma żadnej wątpliwości – kontynuował szef ekipy z Nowogrodzkiej.

"Pluliście na polski mundur!". Po wydarzeniach na granicy opozycja uderza w rząd Tuska

Jak wspominaliśmy już w naTemat.pl, wcześniej podobne inwektywy pod adresem obecnie rządzących skierował poseł Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski, który w ramach "interwencji poselskiej" zakłócił konferencję prasową Władysława Kosiniaka-Kamysza.

– Jak panu nie jest wstyd w sytuacji, kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna hybrydowa, nasi żołnierze są narażani na utratę życia bądź zdrowia, a pan nie wychodzi, nie broni polskiego munduru?! – wykrzykiwał do kierującego Ministerstwem Obrony Narodowej wicepremiera.

– Czy pan sobie zdaje sprawę, że dzisiaj użycie środków przymusu bezpośredniego, ochrona własnego życia funkcjonariuszy będzie obarczona tym, że nie stoicie za nimi murem? – dodał ziobrysta.

Nie macie wstydu, jeszcze niedawno pluliście na polski mundur! Razem z Donaldem Tuskiem pozwalał pan na to, żeby żołnierze polscy byli wyzywani, żeby wręcz w kampanijny scenariusz wpisywał się film "Zielona granica", a pan nie reagował, kiedy celebryci i wasi politycy na granicy wpisywali się w scenariusz Federacji Rosyjskiej.Jacek Ozdobado ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza

Kosiniak-Kamysz na te zarzuty odpowiedział serią własnych pytań, na które... od razu sam wymownie odpowiadał. – Czy zbudowaliście zaporę, która jest nie do przejścia, bo tak mówiliście? Nie, musimy ją dzisiaj wzmacniać. Czy zmieniliście przepisy w zakresie użycia broni? Nie, musimy to teraz zrobić my – usłyszał od niego Ozdoba.

– Czy zrobiliście pomoc prawną dla żołnierzy, jeżeli są w takiej sytuacji, gdy są prowadzone wobec nich dochodzenia? Nie, przez osiem lat tego nie zrobiliście – kontynuował szef MON.

– Dlaczego nie przeprowadziliście tych zmian, dlaczego nie macie teraz też honoru uderzyć się we własne piersi? – zapytał przedstawiciela poprzedniej ekipy rządzącej.

Czytaj także: https://natemat.pl/558704,incydent-na-konferencji-mon-wicepremier-nasluchal-sie-o-pluciu-na-mundur