Kościół zagląda nam do sypialni. "Rozmnażanie się to główny cel małżeństwa" [Świecki Spokój]
Zapraszamy na szósty odcinek podcastu "Świecki spokój", w którym Anna Dryjańska rozmawia z prof. Pawłem Boreckim o Kościele katolickim w Polsce. Tym razem podcast dotyczy spraw łóżkowych oraz wyjaśnia, dlaczego Kościół zagląda do naszych sypialni.
– Kościół od początku istnienia chciał wpływać na prawa prokreacyjne swoich wyznawców. I nie tylko swoich. Proszę pamiętać, że religie monoteistyczne, abrahamowe, czyli judaizm, chrześcijaństwo, islam, również formułują wyraźne normy w zakresie prokreacji. W szczególności normy w zakresie antykoncepcji i przerywania ciąży. To są z reguły normy restrykcyjne – mówi prof. Borecki.
– Jeżeli chodzi o Kościół Katolicki, to jego stanowisko w tym zakresie zostało zdefiniowane przez takich myślicieli, teologów, filozofów jak Święty Augustyn, potem Święty Tomasz z Akwinu – wyjaśnia.
– Święty Augustyn sformułował taką linię doktrynalną, że każdy akt płciowy powinien zmierzać do prokreacji. Proszę pamiętać, że celem małżeństwa w Kościele Katolickim, głównym celem, jest spłodzenie i wychowanie dzieci w wierze katolickiej. Kwestia drugoplanowa to wzajemna pomoc małżonków, wsparcie udzielane sobie nawzajem oraz dobrostan psychiczny i fizyczny małżonków. Rozmnażanie się jest tym pierwszym celem – podkreśla prof. Borecki.
– W drugiej połowie XIX wieku stanowisko było bardzo restrykcyjne, bo papież Pius IX, bardzo niesympatyczna postać, w 1869 roku stanął na stanowisku, że każdy akt seksualny powinien kończyć się prokreacją. To znaczy, żadne metody antykoncepcyjne nie są dopuszczalne przez kościół, żadne stosunki przerywane, żadna metoda kalendarzykowa nie jest dopuszczalna. Współżycie powinno prowadzić do prokreacji – wyjaśnia.
Paweł Borecki to doktor habilitowany nauk prawnych, specjalista prawa wyznaniowego, nauczyciel akademicki Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, publicysta.