Po niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego pora podzielić kluczowe stanowiska w Unii. Ważna rola przypadła w tym polskiemu premierowi Donaldowi Tuskowi, który jedzie do Brukseli ze specjalną misją.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Europa po wyborach do PE. Tusk będzie miał bardzo ważną rolę
Przywódcy poszczególnych krajów UE zaczną tego dnia negocjacje ws. obsady najważniejszych stanowisk w UE, w tym m.in. przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej oraz szefa unijnej dyplomacji.
Główna rola w tych rozmowach przypadnie Europejskiej Partii Ludowej, a tym samym kluczowymi negocjatorami będą premier Donald Tusk i premier Grecji Kyriakos Mitsotakis.
Europejska Partia Ludowa wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego i uzyskała 190 mandatów. Kolejne rozmowy ws. obsady unijnych stanowisk odbędą się podczas szczytu Rady Europejskiej 27-28 czerwca.
Na kolejnych miejscach znalazły się Konfederacja z wynikiem 12,08 proc. Potem mamy Trzecią Drogę, która dostała 6,91 proc. głosów. Lewica otrzymała 6,3 proc. głosów. Frekwencja w tym głosowaniu wyniosła 40,65 proc.
Warto też wspomnieć, że wybory do PE wywołały prawdziwe polityczne trzęsienie ziemi w Belgii. Jak informował m.in. serwis Euronews, premier Belgii Alexander De Croo ogłosił swoją dymisję po porażce jego flamandzkiej partii Liberałów i Demokratów (Open VLD) w wyborach europejskich.
– Dla nas to szczególnie trudny wieczór. Przegraliśmy. Jutro złożę rezygnację z funkcji premiera – zapowiedział w niedzielnym (9 czerwca) przemówieniu do swoich zwolenników De Croo. Polityk był wyraźnie wzruszony, a nawet było widać, że płacze.
Wyniki wyborów do PE w niektórych krajach spowodowały dymisje
Co się wydarzyło podczas głosowania do PE w Belgii? Otóż wprawdzie oczekiwano, że partia premiera pozostanie w tyle za partiami nacjonalistycznymi i skrajnie prawicowymi we Flandrii, to jednak Flamandzcy Liberałowie i Demokraci odnotowali największy spadek w okręgu wyborczym De Croo we Flandrii Wschodniej. Z 17,85 proc. głosów w 2019 roku tym razem partii udało się zdobyć tylko 10 proc. poparcia.
Także we Francji formacja Emmanuela Macrona przegrała wybory do Parlamentu Europejskiego ze skrajnie prawicowym Zjednoczeniem Narodowym. Z tego względu prezydent Francji rozwiązał parlament i rozpisał przedterminowe wybory. Głowa państwa wyznaczyła termin głosowania na 30 czerwca. Druga tura zaś odbędzie się 7 lipca
Do decyzji Macrona odniósł się również Donald Tusk. – Prezydent Emmanuel Macron nie miał innego wyjścia jak rozwiązać parlament, bo przegrał. I to z kim? Ze Zjednoczeniem Narodowym, które chce zmieniać porządek geopolityczny – powiedział szef polskiego rządu.
I dodał: – W jakimś sensie to jest lekcja i nauka dla nas wszystkich, to jest powód do dumy, że w Polsce pokazaliśmy, że można inaczej. To Polska będzie decydowała w najbliższych miesiącach o tym, jaka będzie Europa.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.