Napływ migrantów za Tuska? To zobaczcie, ilu wpuszczono za rządów PiS
redakcja naTemat
17 czerwca 2024, 16:52·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 17 czerwca 2024, 16:52
W ostatnich dniach w związku z sytuacją na granicy z Białorusią po prawej stronie sceny politycznej można była przeczytać bardzo wiele rasistowskich haseł i zobaczyć zdjęcia przypadkowych imigrantów, które publikowali m.in. przedstawiciele Suwerennej Polski i PiS. Próbowali oni też uderzyć w premiera Donalda Tuska, na co on sam wymownie im odpowiedział. Należy jednak zaznaczyć, że to za rządów Zjednoczonej Prawicy wydano najwięcej zezwoleń na pracę w naszym kraju dla cudzoziemców – zapewne po części z pominięciem prawa. To wyjaśnia komisja ds. afery wizowej.
Reklama.
Reklama.
Od kilku dni prawicowi politycy publikują w mediach społecznościowych zdjęcia czarnoskórych osób przebywających w Polsce. Opatrzone są one często rasistowskim komentarzami.
Prawica stara się uderzyć w Tuska wykorzystując rasistowskie komentarze
"To nie jest śmieszne. Taką przyszłość szykują Polakom Donald Tusk, Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia. Polskie kobiety będą molestowane na polskich ulicach. Po zmroku Polacy będą bali się wyjść na zewnątrz. Wzrośnie przestępczość. Ataki z maczetami staną się powszechne. Zaczęło się" – napisał polityk Suwerennej Polski Janusz Kowalski. Dodał też zdjęcie przypadkowych czarnoskórych osób idących koło sklepu. Nie wiadomo, kim one są i jaki jest ich status w Polsce.
Jego wpis wywołał bardzo liczne komentarze. "Był Pan kiedykolwiek w jakimś kraju, gdzie ludzie mają inny kolor skóry niż Pan? Gdyby to Panu zrobiono tam zdjęcie i wrzucono do sieci z opisem, np. że nadchodzą wyzyskiwacze, będą grabić majątki, zmuszać do niewolniczej pracy i wykorzystywać seksualnie kobiety – byłoby ok?" – skwitowała jego wywód dziennikarka Bianka Mikołajewska.
Burza po wpisie Kowalskiego ws. migrantów. Nawet Tusk zabrał głos
A znana komentatorka Kataryna dodała do tego: "Jaki to jest podły człowiek. Zrobił zdjęcie piątki randomowych osób, o których nic nie wie, które mogą być w Polsce całkiem legalnie i nie robić nikomu krzywdy i powiązał je z gwałtami i maczetami, tylko dlatego, że są ciemnoskóre. Staram się nie nadużywać, ale to czysty rasizm".
Aktywiści, którzy zajmują się pomocą migrantom, w tym osobom z granicy z Białorusią, informują, że w ostatnim czasie dostają coraz więcej gróźb. "Rasizm płynie coraz szerszym strumieniem. Są groźby wysyłane w wiadomościach, w komentarzach. Moją stronę też próbują zablokować. Trudno. Niczego innego nie można się spodziewać" – napisał aktywista Piotr Czaban.
Sprawy bez komentarza nie zostawił również premier Donald Tusk. "A więc jeszcze raz. Sprowadzili SETKI TYSIĘCY migrantów z Azji i Afryki (zarabiając przy okazji na wizach) oraz rosyjskich i białoruskich "informatyków", pomagając w budowie obcej agentury. Przykryć to chcą rasistowską propagandą. Liczą na krótką pamięć i siłę swojego wrzasku" – czytamy w jego wpisie.
Co jednak mówią dane? Główny Urząd Statystyczny informował w 2020 roku, że w latach 2015-2019 (rządy PiS) "obserwowano w Polsce systematyczny wzrost liczby wydawanych zezwoleń na pracę cudzoziemców".
Za rządów PiS wydawano więcej zezwoleń na pracę dla cudzoziemców
"W 2019 r. wydano ich 444,7 tys. Było to o 116,0 tys. więcej niż w 2018 r. oraz o 379,0 tys. więcej niż w 2015 r." – podano. Najwięcej z nich trafiło do Ukraińców. Trzeba jednak wspomnieć, że takie zezwolenie na nie oznacza, że cudzoziemiec przyjechał do Polski, gdyż do legalnej pracy trzeba mieć jeszcze wizę pracowniczą.
W 2022 roku wydano za to 365,5 tys. zezwoleń na pracę. 85 tys. trafiło do Ukraińców, 41,6 tys. do obywateli Indii, 33,3 tys. do obywateli Uzbekistanu i 25 tys. do mieszkańców Turcji. W 2023 roku ta liczba wynosiła ponad 320 tys. Zezwolenia trafiły do obywateli Indii (45,9 tys.), Nepalu (35,2 tys.), Filipin (29,1 tys.) i Uzbekistanu (27.9 tys.).
Warto też spojrzeć na dane dotyczące wiz pracowniczych, gdyż one pokazują bardziej miarodajnie, kto faktycznie w Polsce zaczął pracować. W 2023 roku portal Konkret 24 przytaczał takie dane MSZ. Wynika z nich m.in., że w 2022 roku najwięcej wiz pracowniczych trafiło do obywateli Ukrainy (138,8 tys.), Białorusi (121,1 tys.), Turcji (11 tys.) i Indii (9,8 tys.).
Z kolei między styczniem a czerwcem 2023 roku wizy pracownicze trafiały do obywateli takich krajów: Ukraina (63 tys.), Białoruś (62,2 tys.), Turcja (5,4 tys.) oraz Indie (3,4 tys.).