
Natalia spod Poznania nie żyje. Policja znalazła ciało
Informację ws. śmierci kobiety przekazał rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. – Ciało odnaleźli policjanci ze specjalnej grupy, która prowadziła poszukiwania – przekazał, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Poznańska "GW" informuje też, że w środę policja zatrzymała 60-letniego męża pani Natalii. – Podejrzewamy, że ma wiedzę o zaginięciu żony i jej śmierci. Wcześniej o tym nie mówił. Będzie pozostawał do dyspozycji prokuratury – dodał Borowiak.
Wcześniej ta sama gazeta dowiedziała się, że sytuacja rodzina kobiety była dość skomplikowana. – Małżeństwo żyło nadal pod jednym dachem, ale już osobno. Związek się rozpadł – przekazali "GW" informatorzy. Pani Natalia była według ustaleń gazety młodsza od męża o 20 lat. Zawodowo była doradczynią finansową.
Pani Natalia miała chcieć się rozwieść z mężem
Kobieta miała też mieć nowego partnera. "Zaczęła spotykać się z innym mężczyzną. Niedawno poinformowała męża, że składa pozew o rozwód bez orzekania o winie. Mąż podobno przyjął to spokojnie" – podano we wtorek w tekście "Wyborczej". Para miała 10-letniego syna.
Po zaginięciu kobiety z "Faktem" rozmawiała jej siostra, pani Anna. Okazała się, że służby zabezpieczyły wówczas wszystkie sprzęty elektroniczne należące do męża 39-latki.
– Bierze osobiście udział w poszukiwaniach na pobliskich terenach. Niestety, nie może używać mediów społecznościowych, bo policja zabezpieczyła po zniknięciu Natalii wszystkie telefony i sprzęty komputerowe, jakie mieli w domu – powiedziała w tamtej rozmowie pani Anna.
Jak pisaliśmy w naTemat, pani Natalia z Gortatowa pod Poznaniem ostatni raz była widziana 14 czerwca około godziny 18:00. Tego dnia kontaktowała się z siostrą.