Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich protestują. Mają dość turystów.
Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich protestują. Mają dość turystów. Fot. Europa Press Canarias/Associated Press/East News

Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich protestują przeciwko masowej turystyce, która dotyka ich region. Lokalsi w akcie desperaci wypisują na domach i autach turystów hasła takie jak: "Jedź i nie wracaj" czy "Wyjedź z Wysp Kanaryjskich".

REKLAMA

Portal Euronews podawał ostatnio, że jedna z grup aktywistów na Teneryfie zaplanowała strajk głodowy w związku z budową dwóch nowych hoteli w tym miejscu.

Media donoszą również, że miejscowi śpią w samochodach, a nawet w jaskiniach ze względu na gwałtownie rosnące ceny domów.

Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich protestują. Mają dość turystów

Na budynkach i wypożyczonych turystom samochodach pojawią się graffiti, nakazujące turystom "wracać do domu". "Jedź i nie wracaj", "Wyjedź z Wysp Kanaryjskich", "Turysto, jedź do domu" – to tylko kilka z tych haseł.

Euronews przypomina ponadto, że tylko w 2023 roku archipelag odwiedziło 14,1 mln zagranicznych gości, co stanowi dotychczasowy rekord. Dla porównania siedem głównych wysp archipelagu zamieszkuje jedynie 2,2 miliona stałych mieszkańców.

Sonda

Czy byłe(a)ś kiedy na Wyspach Kanaryjskich?

2054 odpowiedzi

– My, mieszkańcy tych wysp, zawsze byliśmy bardzo gościnni dla turystów. Chcemy jednak bardziej zrównoważonej turystyki – powiedział brytyjskiej gazecie "i" Ruben Zerpa z Canaries Sold Out. Jak wskazał, "Teneryfa to mała wyspa z ograniczonymi zasobami".

Zerpa dodał również, że turystyka wymusiła wzrost cen wynajmu, przez co wielu lokalnych mieszkańców nie stać, aby tam mieszkać. – Zarabiam około 900 euro (...), ale czynsz wynosi 800 euro miesięcznie. To Santa Cruz, które nie jest nawet jedną z najdroższych części wyspy – tłumaczył.

Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich chcą bardziej zrównoważonej turystyki

Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich są tak zdesperowani, że wieszają nawet fałszywe plakaty i naklejki z napisem "zamknięte", próbując tak odstraszyć turystów w niektórych przeludnionych miejscach.

Jak podaje z kolei Sky News, przemysł turystyczny wytwarza 35 proc. produktu krajowego brutto na Wyspach Kanaryjskich, a lokalni mieszkańcy, którzy rozmawiali z brytyjską telewizją, zgadzają się ostatecznie, że wyspy mogę nie przetrwać bez turystyki.

Telewizja rozmawiała na ten temat z Sharon Backhouse, która ma męża z tego regionu i wraz z nim prowadzi firmę GeoTenerife. Firma organizuje wyjazdy naukowe i obozy szkoleniowe na Wyspy Kanaryjskie oraz prowadzi badania nad zrównoważoną turystyką.

– Absurdem jest istnienie systemu, w którym tak dużo pieniędzy znajduje się w rękach nielicznych, niezwykle potężnych grup, które następnie są odprowadzane z Wysp Kanaryjskich – powiedziała Sharon Backhouse. Jak wskazała, "w niektórych z tych hoteli obserwujemy naprawdę niskie pensje, śmieciowe umowy i okropne warunki pracy".

Czytaj także: