Masowa turystyka z każdym rokiem staje się coraz większym wyzwaniem w popularnych regionach. Do walki o swoje domy i środowisko przystąpili właśnie mieszkańcy hiszpańskich Wysp Kanaryjskich, gdzie liczba podróżnych rośnie bardzo gwałtownie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Coraz więcej krajów szuka rozwiązań, które ograniczą napływ turystów. Wenecja zdecydowała się na wprowadzenie opłat ze wstęp do zabytkowego centrum. W jej ślady lada dzień może pójść hiszpańska Sewilla. Dubrownik prosi turystów, aby nie ciągali walizek na kółkach uliczkami zabytkowego centrum, zwłaszcza w nocy i nad ranem. Radykalnych zmian domagają się również mieszkańcy Wysp Kanaryjskich.
Wyspy Kanaryjskie mają ogromny problem. Liczba turystów rośnie lawinowo
Polacy zakochali się w Hiszpanii. Według najnowszych statystyk, tylko w 2023 roku kraj ten odwiedziły blisko 2 mln turystów z naszego kraju. Był to wzrost o ponad 20 proc. w stosunku do 2022 roku. Zdecydowana większość podróżnych miała odwiedzać nie Hiszpanię kontynentalną, a należące do niej wyspy – przede wszystkim Majorkę i archipelag Wysp Kanaryjskich. To właśnie w tym drugim regionie rozpoczyna się walka z masową turystyką.
Z informacji przekazanych przez CNN wynika, że w ciągu dekady liczba gości odwiedzających Kanary wzrosła z 11,5 do 16 mln rocznie. Na liście nacji, które najchętniej tam latają, znajdują się od lat Brytyjczycy i Niemcy. I choć turystyka stanowi ważne źródło dochodu dla tego regionu, to mieszkańcy chcą ograniczenia napływu gości.
Strajk głodowy na Wyspach Kanaryjskich. Powodem masowa turystyka
W związku ze stale pogarszającą się sytuacją ruch aktywistów Canarias Se Agota wezwał mieszkańców Kanarów do rozpoczęcia strajku głodowego. Tak drastyczny ruch ma zwrócić uwagę władz na poważne kłopoty związane ze zbyt dużą liczbą odwiedzających.
Aktywiści podkreślają, że na wyspach coraz częściej zaczyna brakować wody. Winą za to obarczają sektor turystyczny – więcej podróżnych to większe zużycie. Dodatkowym problemem są również pola golfowe, które w trakcie wydłużających się okresów suszy są stale nawadniane, a także pochłaniające ogromne ilości wody baseny dla turystów.
Dotkliwą zmorą jest również rynek mieszkaniowy. Coraz więcej domów i mieszkań kupowanych jest przez obcokrajowców, a następnie zamienianych w apartamenty przeznaczone pod wynajmem krótkoterminowy. Przez to rdzenni mieszkańcy wysp nie mają się gdzie podziać.
Władze poszczególnych wysp zapowiedziały już rozpoczęcie dialogu z Kanaryjczykami. W debacie mają wziąć udział politycy, naukowcy i obywatele. Efektem rozmów powinny być rozwiązania, które pomogą zarządzać masową turystyką.
Wyspy Kanaryjskie na wyciągnięcie ręki. Nie trzeba lecieć z biurem podróży
Wyspy Kanaryjskie od lat cieszą się uznaniem polskich turystów. Wielu osobom kojarzą się z luksusem i splendorem. W dużej mierze odpowiedzialne są za to biura podróży. Przez lata to one miały niemalże monopol na wysyłanie tam turystów z naszego kraju. Ostatnio doszło jednak do ważnych zmian.
Widząc, jak duże jest zainteresowanie lotami na Teneryfę, czy Fuerteventurę, tanie linie lotnicze otworzyły wiele bezpośrednich połączeń na te wyspy. Tym samym stały się one o wiele łatwiej dostępne dla mniej zamożnych turystów. Na Teneryfę bezpośrednio polecimy Ryanairem z Krakowa i podwarszawskiego Modlina. Fuerteventura i Gran Canaria dostępna jest z lotniska w stolicy Małopolski.
Z Wizz Airem na Teneryfę można latać z Gdańska, Katowic i warszawskiego Lotniska Chopina. W ofercie węgierskiego przewoźnika jest również Fuerteventura, na którą latają samoloty z Katowic i Lotniska Chopina.
1 / 20 W filmie "Harry Potter i Czara Ognia" to Neville daje Harry'emu skrzeloziele przed drugim zadaniem Turnieju Trójmagicznego. A od kogo Potter dostaje je w książce?