Ze względu na wojnę w Ukrainie Stany Zjednoczone zdecydowały o zmianach priorytetów wysyłki nowo wyprodukowanych systemów rakietowych. Dostawy systemów Patriot i NASAMS zostaną skierowane szybciej do Ukrainy. Sojusznicy dostaną je z tego względu w opóźnionym terminie. Dotyczy to też Polski.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Washington Post" podał, iż Stany Zjednoczone zawieszą planowany eksport setek sztuk amunicji do obrony powietrznej do swoich sojuszników oraz partnerów i przekierują je do Ukrainy.
Przyśpieszenie dostaw dla Ukrainy, stracą sojusznicy USA
Taka sama informacja została następnie potwierdzona przez Biały Dom. W rozmowie z reporterami na konferencji prasowej rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby określił tę decyzję jako "trudną, ale konieczną" i powiedział, że wpłynie ona głównie na dostawy rakiet przechwytujących Patriot i NASAMS. Ukraina, jak stwierdził, stoi przed "desperacką" potrzebą ich otrzymania.
– Oczywiście poinformowaliśmy wszystkie dotknięte tym kraje, że podejmujemy ten nadzwyczajny krok. Dokładamy wszelkich starań, aby zminimalizować wszelkie negatywne skutki – powiedział Kirby, co cytuje amerykańska gazeta. Dodał też, że kiedy poinformowano sojuszników USA, że ich dostawy będą opóźnione, "odzew był zasadniczo pozytywny", gdyż oni "wiedzą, jak poważna jest sytuacja w Ukrainie".
Przypomnijmy: systemy Patriot i NASAMS to dwie najbardziej zaawansowane platformy obrony powietrznej, jakie Zachód dostarczył Ukrainie. Z doniesień amerykańskich mediów wynika, że przyśpieszenie pomocy dla Ukrainy, opóźni dostawy m.in. dla Polski.
USA i Ukraina podpisały ostatnio historyczne porozumienie
Przypomnijmy również, że w połowie czerwca prezydenci Wołodymyr Zełenski i Joe Biden podpisali historyczną umowę zobowiązującą USA do wspierania Ukrainy. Dokument będzie obowiązywał przez 10 lat. Podobne zobowiązanie przywódca Kijowa podpisał z premierem Japonii. Jak stwierdził, zawarta umowa to pomost, który przybliża dołączenie jego kraju w skład państw NATO.
– Naszym celem jest wzmocnienie potencjału obronnego i odstraszania Ukrainy w długim okresie – powiedział wówczas Biden, po czym zwrócił się do Władimira Putina: – Nie możesz nas przeczekać. Nie możesz nas podzielić.
Zełenski zaś stwierdził, że to "historyczne porozumienie". Jak podkreślił, to pomost, który przybliża dołączenie Ukrainy w skład państw NATO. – To jest porozumienie ws. bezpieczeństwa i w związku z tym w sprawie ochrony ludzkiego życia – wyjaśnił.
Zgodnie z zapisami umowy w przypadku groźby ataku zbrojnego lub realnej agresji pomiędzy administracją Waszyngtonu a Kijowa dojdzie do pilnego spotkania w ciągu 24 godzin, celem omówienia wspólnej reakcji. USA potwierdziły też swoje poparcie dla suwerenności Ukrainy. Biden chce także zaangażować się w rozwój ukraińskiej armii oraz przemysłu obronnego.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.