
Autobus przewoził grupę dzieci w wieku 8-16 lat. Nagle pojazd z impetem wpadł w stojącego na jednym z pasów zepsutego busa marki mercedes. Uderzony pojazd przewrócił się na bok.
Na miejsce wezwano kilka karetek, jest też policja i straż pożarna. W rozmowie z RMF FM mł. asp. Mariusz Kapsa ze straży pożarnej powiedział, że zespół ratownictwa medycznego "obsługuje" 8 osób z autobusu szkolnego. Jak zaznaczono, obrażenia najprawdopodobniej nie są bardzo poważne – powstały w wyniku stłuczenia się przedniej szyby.
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie podała, że wsród rannych jest czwórka dzieci. Niedługo potem w rozmowie z Interią rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP bryg. Karol Kroć doprecyzował, że rannych dzieci jest siedmioro. Lekkich urazów doznała też dwójka dorosłych. Sa to głównie potłuczenia i skaleczenia.
Autokar z dziećmi uderzył w busa na moście Siekierkowskim w Warszawie. Jak doszło do wypadku
Powołując się na wspomnianego wyżej Mariusza Kapsę z PSP, serwis warszawa.wyborcza.pl napisał, że bus, w który wjechał autokar z dziećmi, ze względu na awarię zjechał wcześniej na pobocze, a jego kierowca wyszedł z pojazdu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zatrzymał się zgodnie z przepisami oraz prawidłowo ustawił trójkąt ostrzegawczy. To jednak ma być jeszcze sprawdzane przez policję – zaznaczył Kapsa.
Wypadek spowodował duże utrudnienia w ruchu. Most Siekierkowski jest częściowo nieprzejezdny (w stronę Terespola)