Miał na sobie tylko pieluszkę i był zupełnie sam. Wyszedł z domu i poszedł na... stację benzynową. Na miejsce wezwano policjantów, którzy zajęli się maluchem. Po kilku godzinach odnalazł się ojciec dziecka...
Reklama.
Reklama.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątek rano w Mysłowicach (woj. śląskie). Oczom zdumionych pracowników stacji benzynowej ukazał się szkrab odziany tylko w pieluszkę. Okazało się, że jest zupełnie sam. Ponieważ nigdzie w pobliżu nie było jego opiekunów, wezwano policję.
"Po przybyciu na miejsce policjanci zaopiekowali się dzieckiem do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, który zadecydował o przewiezieniu chłopca na badania do szpitala" – poinformowała na swojej stronie internetowej Śląska Policja.
3-latek w samej pieluszce poszedł na stację benzynową. Jego ojciec w tym czasie spał
Funkcjonariusze natychmiast też zajęli się poszukiwaniami rodziców, w międzyczasie próbując ustalić tożsamość dziecka. Naprędce opublikowano też komunikat, prosząc wszystkie osoby, które mogą posiadać przydatne informacje o zgłaszanie ich policji.
Po około 3 godzinach udało się zidentyfikować ojca, który powinien się zajmować maluchem, najwyraźniej jednak nie zajmował się odpowiednio pieczołowicie. Spał, gdy dziecko przez nikogo niezatrzymywane wyszło z mieszkania.
Finał sprawy jest bardzo przykry. Policjanci poinformowali o zdarzeniu sąd rodzinny. Ten zadziałał natychmiastowo, podejmując decyzję o umieszczeniu malca w rodzinie zastępczej.
Dziecko do 7 lat nie może przebywać bez opieki w "niebezpiecznych okolicznościach"
W tym miejscu należy wyjaśnić, że opisana sytuacja może podlegać po zapisy kodeksu wykroczeń, a konkretnie art. 106 kw.
Przepis ten stanowi: "kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany".