Jak donosi włoski dziennik "La Repubblica", w Rzymie doszło do napadu na Polkę. Napastnik próbował ukraść kobiecie torbę, przecinając scyzorykiem jej pasek. Ostatecznie dźgnął turystkę w palec i uciekł. Media opublikowały nagranie po incydencie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Polka napadnięta w Rzymie. Media pokazały nagranie po ataku
W sobotę (22 czerwca) "La Repubblica" zamieściła nagranie, które nakręcono po dramatycznym incydencie, jaki miał miejsce w dzielnicySan Lorenzo (nazwanej przez gazetę Dzikim Zachodem Rzymu). Turystka z Polski została napadnięta. Złodziej próbował zabrać kobiecie torebkę. Użył do tego scyzoryka, którym zamierzał przeciąć pasek. 34-latka stawiała jednak opór, więc napastnik dźgnął ją nożem w palec, a potem uciekł z miejsca zdarzenia.
Na wideo, które jako pierwsze wstawił na Instagramie profil Resist San Lorenzo, widzimy, że kobieta klęczy na ziemi, a pod jej nogami widać krople krwi. Do przerażonej turystki podeszły trzy osoby, które starały się jej pomóc i pytały, co takiego się wydarzyło i gdzie pobiegł sprawca.
W komentarzach pod nagraniem Włosi wyrazili swoje oburzenie całą sytuacją. "San Lorenzo to ziemie pozostawiona sama sobie. Władze muszą interweniować"; "Biedna kobieta"; "Brak mi słów. Współczuję tej dziewczynie. Może się to przydarzyć każdemu z nas" – czytamy.
"La Repubblica" przekazała, że policja bada sprawę. W sieci możemy jednak znaleźć mnóstwo wpisów krytykujących działania władzy w sprawie powtarzających się kradzieży i napadów w San Lorenzo.
Dzielnica San Lorenzo jest położona blisko samego centrum stolicy Włoch. Ze względu na sąsiedztwo Uniwersytetu La Sapienza okolica ma charakter dzielnicy studenckiej.