Utknęli w kosmosie. Przez awarię statku znów przełożono ich powrót na Ziemię, w sieci zawrzało
redakcja naTemat
23 czerwca 2024, 15:35·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 czerwca 2024, 15:35
Najpierw była seria niepowodzeń i opóźnień przy starcie, teraz okazuje się, że podobny scenariusz powtarza się przy powrocie na Ziemię. Bo wiadomo już, że dwójka astronautów, która znajduje się na pokładzie statku kosmicznego Boeing Starliner, spędzi w kosmosie więcej czasu, niż planowano. Z powodu problemów technicznych ich powrót już po raz trzeci został opóźniony. W internecie jest to żywo komentowane.
Reklama.
Reklama.
"Astronauci Boeinga Starliner utknęli na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej", "Znów NASA opóźniła ich powrót", "Inżynierowie na Ziemi ścigają się z czasem, aby rozwiązać problemy" – reagują zagraniczne media i internauci.
"Czy ludzie zwracają uwagę na sytuację Boeing Starliner?", "Mam nadzieję, że bezpiecznie ściągną ich z powrotem" – piszą komentujący.
Przypomnijmy. Statek kosmiczny z astronautami Butchem Wilmorem i Suni Williams 5 czerwca wystartował z przylądka Canaveral na Florydzie. Próby startu były podejmowane już wcześniej, ale z powodu awarii były przekładane. W maju astronauci byli już nawet przypięci pasami, gdy wykryto wadliwy zawór tlenu i w ostatniej chwili odwołano start.
"Nareszcie wystartował. W końcu" – pisano więc 5 czerwca, gdy wreszcie się udało.
6 czerwca Starliner zadokował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Na Ziemię miał wrócić 14 czerwca. Ale po drodze zaliczył m.in. wycieki helu oraz awarie pięciu z 28 silników odrzutowych. Zapadła więc decyzja o opóźnieniu powrotu.
Najpierw był to 18 czerwca, potem 26 czerwca. Teraz ogłoszono nową datę – co najmniej do 2 lipca będzie zadokowany w ISS. Czyli o tydzień dłużej od ostatniego terminu.
Powrót Boeing Starliner opóźniony
Przedstawiciele NASA uspokajają, że wszystko jest pod kontrolą. Mówią, że nie spieszą się i postępują zgodnie ze standardową procedurą. Chcą przeprowadzić dokładne analizy usterek i przyjrzeć się danym z lotu. Cytowany przez portal space.com Steve Stich, kierownik programu Commercial Crew Programu NASA, powiedział, że statek działa właściwie, a załoga ma wystarczająco dużo zapasów, by móc dłużej przebywać w kosmosie.
Stwierdzono też, że dodatkowy czas da Boeingowi i NASA więcej czasu na ocenę problemów, które pojawiły się w pojeździe.
To pierwszy załogowy lot statku Starliner Boeinga na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Pierwszy w ogóle (bez załogi), odbył się w 2019 roku, ale zakończył się niepowodzeniem, gdyż kapsuła nie dotarła do stacji. Po naprawie błędów technicznych lot powtórzono w 2022 roku.
Obecna misja znana jest jako Crew Flight Test. Uważa się ją za ostatni krok w wysiłkach Boeinga, by zdobyć pozwolenie od NASA na udział w systemie transportu astronautów na stację kosmiczną i z powrotem, na Ziemię. Boeing ma być konkurencją dla statków Dragon SpaceX, które od 2020 roku transportują astronautów na ISS.