Diecezja Katolicka w Portsmouth potwierdziła, że polski ksiądz egzorcysta Piotr Glas został oskarżony o 10 przestępstw seksualnych wobec dzieci. Przed angielskim sądem odbyła się pierwsza rozprawa. 60-letni kapłan nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Reklama.
Reklama.
W ubiegłym tygodniu angielski "Jersey Evening Post" poinformował, że 60-letni mężczyzna został oskarżony o 10 czynów. 8 stawianych mu zarzutów dotyczy "nieprzyzwoitości wobec dziecka", a 2 "niestosownej napaści na dziecko".
Gazeta podała personalia duchownego, ujawniając, że jest nim Piotr Glas. Napisano też, że ma się on stawić na wstępną rozprawę przed Sądem Magistrackim w Jersey w poniedziałek 24 czerwca. Do tego czasu został zwolniony za kaucją.
Krótka notatka prasowa, choć zawierała dramatyczny przekaz, nie wyjaśniała w pełni istoty sprawy, a w szczególności tego, kim jest oskarżony Piotr Glas. A nie jest to postać anonimowa, ani na Wyspach, ani w Polsce.
Diecezja Katolicka w Portsmouth wydała oświadczenie ws. Piotra Glasa
24 czerwca władze Diecezji Katolickiej w Portsmouth przyznały, że chodzi o jednego z jej księży, a zarzuty dotyczą lat 2002-2008, gdy pełnił on posługę w Jersey. Na stronie internetowej diecezji pojawił się obszerny komunikat, w którym zaznaczono: "od czasu zgłoszenia tej sprawy i zgodnie z naszymi zasadami i procedurami ochronnymi, ks. Glas nie pełnił posługi publicznej".
Angielscy duchowni napisali też: "Zdajemy sobie sprawę, że wiadomość ta będzie przygnębiająca, szczególnie dla ofiar i wyrażamy nasze szczere współczucie dla tych, którzy doświadczyli przemocy w Kościele".
Zaznaczono, że Kościół istnieje po to, by głosić Ewangelię, a diecezja jest zaangażowana w ochronę każdego zagrożonego dziecka oraz osób dorosłych.
"Traktujemy poważnie wszystkie zarzuty dotyczące molestowania i wszystkie zarzuty przekazujemy policji i innym właściwym organom. Regularnie modlimy się za wszystkie ofiary przemocy i zachęcamy każdego, kto szuka wsparcia w związku z molestowaniem lub krzywdą doznaną w Kościele katolickim, aby skontaktował się z diecezjalnym zespołem ds. ochrony" – czytamy w komunikacie.
Piotr Glas to bardzo znany egzorcysta. W internecie ma tysiące wyświetleń
Ksiądz Piotr Glas, choć lata temu przeprowadził się na Wyspy, jest jednym z bardziej znanych polskich duchownych. Filmy w serwisie YouTube, w których dzieli się swoimi przemyśleniami na temat Kościoła i wiary, mają tysiące wyświetleń. Tłumaczy w nich "jak poznać, że zostaliśmy zaatakowani przez złe duchy", opowiada o "strategiach działania szatana", a nawet wyrokuje, że "Zachód upadł".
W ostatnim ze wspomnianych nagrań słychać słowa: "Ja mówię prawdę i tylko prawdę. I sami wiecie dokładnie, że kiedy się dzisiaj mówi prawdę, to prześladowania przyjdą na was, na mnie. I nie ma się czego bać.
Ksiądz Glas urodził się 60 lat temu w Rabce. Studiował na KUL w Lublinie. Posługę kapłańską zaczynał w Szczecinie, potem wyjechał do Anglii. Przez prawie 20 lat pracował na rzecz diecezji w Portsmouth. Zajmował się tam między innymi odprawianiem egzorcyzmów. Bywał też w Polsce. W 2016 roku na jasnogórskich błoniach odmówił w obecności 100 tysięcy wiernych modlitwę o "uwolnienie Polski spod mocy ciemności".
Tomasz Terlikowski o sprawie Piotra Glasa
Podczas wstępnej rozprawy Piotr Glasnie przyznał się do zarzucanym mu czynów. Ze względu na rangę sprawy, została ona przeniesiona do Sądu Królewskiego. Przed jego obliczem Glas ma stanąć 9 września.
Duchowny nie odniósł się jeszcze publicznie do zarzutów. W jego sprawie głos zabrał natomiast katolicki publicysta Tomasz Terlikowski. W obszernym wpisie na Facebooku przyznał, że doniesienia płynące z Anglii mają dla niego wymiar osobisty.
"Kilka lat temu napisałem z księdzem Piotrem Glasem książki, promowaliśmy je razem, podpisywaliśmy, kilka razy się spotkaliśmy. Nasze drogi później się rozeszły, ksiądz Piotr wydawał kolejne książki sam, albo z innymi rozmówcami, a ja – głównie pod wpływem doświadczeń z osobami skrzywdzonymi, także przez egzorcystów czy osoby za nich się podające, zacząłem rewidować swoje podejście do pewnych form modlitwy o uwolnienie czy egzorcyzmów" – napisał Terlikowski.
Dziennikarz zaznaczył, że postawienie zarzutów nie oznacza potwierdzenia winy, a sama diecezja zapowiada, że do momentu wyroku nie będzie więcej komentować tej sprawy.
"Ja również nie rozstrzygam o winie czy niewinności księdza Glasa. Jednak nie mogę nie napisać, że procedury brytyjskie w tej kwestii są niezwykle precyzyjne, a – wbrew temu, co jest powtarzane przez część z polskich duchownych i dziennikarzy – fałszywe oskarżenia wcale nie zdarzają się często" – dodał Terlikowski.