Margaret opowiedziała o swojej apostazji.
Margaret opowiedziała o swojej apostazji. fot. Mieczyslaw Wlodarski/REPORTER
Reklama.

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży już od pewnego czasu wspomniała, że ma w planach "wypisać się z Kościoła". Teraz gdy wystąpiła w programie "Moniki Olejnik. Otwarcie" ujawniła, że formalności ma już za sobą.

– Jestem świeżo upieczoną apostatką. Koniec końców to jest w sumie dosyć proste. Dla mnie największą trudnością było po prostu znalezienie się w miejscowości, w której mieszkałam, byłam chrzczona, ale udało się, złożyłam już te wszystkie papiery, ksiądz już nawet wiedział, o co chodzi, więc nawet mnie nie przekonywał – przyznała.

– Żeby było śmieszniej, ja jestem mocno uduchowioną osobą i znajduję w nowym testamencie wiele fajnych drogowskazów, szkoda, że Kościół tych drogowskazów nie czyta. Ta moja decyzja była związana z instytucją, jaką jest Kościół – powiedziała i dodała: – Wiara jest czymś bardzo pięknym, odnajduję w niej dla siebie wiele fajnych rzeczy.

A czym tak naprawdę jest apostazja?

Zgodnie ze słownikową definicją apostazja oznacza "całkowite porzucenie wiary", wyznawanych zasad lub przekonań.

W Polsce pojęcie to powszechnie odnosi się do formalnego wystąpienia z organizacji religijnej. Termin ten pochodzi z greki (od słowa apostasía, które tłumaczy się jako "odpadnięcie" lub "odstępstwo").

Choć apostazja nie dotyczy tylko chrześcijaństwa, ale także każdego innego wyznania religijnego, to w Polsce procedura ta odnosi się głównie do katolików, którzy wraz z przyjęciem sakramentu chrztu świętego "zostali niezniszczalnym charakterem wszczepieni we wspólnotę Kościoła".

Co ciekawe, według Episkopatu apostazja nie jest w stanie anulować naszego chrztu, a apostata nadal jest traktowany jak osoba ochrzczona (i zawsze może powrócić do grona wiernych). Apostazja nie jest nieodwracalna, po zdjęciu ekskomuniki i przejściu stosownej pokuty można ponownie zostać członkiem Kościoła katolickiego.

Robert Biedroń też deklarował, że jest po apostazji

– Od lat deklaruję się jako ateista. Wydarzyła się historia, właśnie w 2008 roku, kiedy zmarł mój ojciec. Moja matka poszła do kościoła, żeby załatwić sprawy związane z mszą, a ksiądz powiedział jej, że ma nadzieję, że syn (byłem wówczas osobą już dość publiczną) nie pojawi się na uroczystościach, tym bardziej nie wejdzie do kościoła. Wtedy uznałem, że muszę chyba udać się do księdza i dokonać tej apostazji – opowiadał polityk przed rokiem w rozmowie z Kulturą Liberalną.

– Duchowny był zaskoczony. Powiedziałem: "oczekuję, że ksiądz mnie wykreśli z tych ksiąg". Dostałem taki druczek do wypełnienia. Napisałem tam, że "deklaruję chęć wystąpienia z Kościoła katolickiego". Chciałem jeszcze jakieś zaświadczenie, taki "enter" do tej sprawy, ale już go nie otrzymałem – wyznał Biedroń, który od lat mówi, że jest apostatą.

Youtuberka Arlena Witt ma doświadczenie z apostazją

Kolejną osobą, która opisała swoje przejście apostazji jest Arlena Witt. Youtuberka, która na co dzień uczy języka angielskiego, nagrała w 2020 roku filmik na swój kanał, w którym wyjątkowo nie prezentowała nowych słówek czy gramatyki, ale swój cały proces apostazji.

Te gwiazdy też mówiły o swoim stosunku do Kościoła i chęci odejścia

Renata Dancewicz niemal dwóch dekad gra w serialu "Na Wspólnej". Wciela się w postać prawniczki Weroniki. W 2022 roku w rozmowie z Plejadą tak mówiła o apostazji: – Myślę o tym od dawna i obiecuję sobie, że w końcu się tym zajmę. Żeby to zrobić, musiałabym pojechać do mojej parafii w Lubinie, a odkąd moi rodzice i brat się stamtąd wyprowadzili, w ogóle tam nie bywam.

Na ten moment nie wiadomo jednak, czy aktorka załatwiła wszystkie formalności.

logo
fot Artur Zawadzki/REPORTER

Dawid Podsiadło też "prosi o tę apostazję"

Podsiadło – jeden z najpopularniejszych piosenkarzy w Polsce, przed dwoma laty w podcaście Wojewódzkiego i Kędzierskiego też wspominał o swoich planach formalnego odejścia z Kościoła.

– Udało mi się zdobyć ten akt chrztu i teraz jak będę w rodzinnych stronach i wygospodaruję czas na to, to poprosiłbym o tę apostazję. Nie chcę zaburzać statystyk i korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy – wyjawił.

Dodajmy, że piosenka Podsiały pt. "Post" ma dużo nawiązań do katolickich zachowań lub właśnie ich przeciwieństw. Artysta w jednym z wywiadów wspomniał, że reakcje fanów na ten kawałek są różne, ale jego celem nie było obrażenie czyjejkolwiek wiary, mimo że sam jest ateistą.

 – Ta piosenka to krytyka hipokryzji, którą pierwszy raz od dawna widać tak wyraźnie. Moje pokolenie dorastało w świadomości, że wszystko, co związane z Kościołem i wiarą, po latach wspierania opozycji w latach 80., jest synonimem dobra – mówił Podsiadło.

Quiz: Gwiazdy kiedyś vs. dziś. Sprawdź, czy rozpoznasz te znane twarze z archiwalnych zdjęć

logo
Quiz

1 / 7 Kto jest na zdjęciu?

Organek już od małego wiedział, że odejdzie z Kościoła?

Tomasz Organek pochodzi z religijnej rodziny i był ministrantem. Jednak nie z powodu wiary, a bardziej z tradycji. – Nigdy takiej więzi nie potrafiłem nawiązać. Ani z Bogiem, ani z czymś wyższym. Jakiegoś mistycyzmu nigdy we mnie nie było. Będąc ministrantem, już wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Wiedziałem, że odejdę z tego Kościoła wcześniej niż później. To uczciwe podejście do sprawy – wyznał w podcaście Katarzyny Zdanowicz.

Ostatnio Dawid powiedział, że rozważa apostazję, ja też rozważam apostazję. Bo mnie z tym Kościołem nic nie łączy, oprócz pewnych wspomnień, tradycyjnych obrządków w mojej miejscowości (...). Tradycja jest fajna, ale za nią nic nie idzie – to są puste święta – stwierdził.

Na jego stosunek do Kościoła miały też wpływ liczne afery.

– Być może jest to teraz modne. Być może dodaje odwagi ludziom. Wcześniej było to zupełnie nieobecne w moim życiu, a od kilkunastu lat Kościół katolicki zaczął się bardzo mocno kompromitować. Poprzez wszystkie niewyjaśnione afery pedofilskie, sprawy majątkowe, finansowe – to wszystko jest niejasne. Poprzez postawę obecnego papieża dotycząca wojny w Ukrainie – i tak dalej – wymieniał.

Ksiądz z "Plebanii" również chciał dokonać apostazji

Włodzimierz Matuszak to polski aktor z serialu "Plebania", gdzie występował w roli proboszcza Antoniego Wójtowicza. Serialowy ksiądz w 2023 roku w rozmowie z Michałem Misiorkiem poważnie rozważał jasne uregulowanie odcięcia się od Kościoła.

– Sam zastanawiam się nad dokonaniem apostazji. Od dawna nie chodzę do kościoła. Powiedziałbym nawet, że jestem już osobą niewierzącą – zadeklarował.

logo
fot Artur Zawadzki/REPORTER

Ponadto aktor, za którym ciągnie się rola proboszcza, ostro podsumował instytucję Kościoła, a właściwie postawę niektórych duchownych. Napomknął o wypowiedziach abp. Marka Jędraszewskiego.

– Bardzo mocno wstrząsnęły mną też wszystkie reportaże o tuszowaniu pedofilii przez kościelnych hierarchów. Poza tym nie ma we mnie zgody na symbiozę władzy z Kościołem. To niemoralne – podsumował.

Szeregi Kościoła chciały też opuścić: Maffashion, Blanka Lipińska, Agnieszka Włodarczyk, Katarzyna Warnke i ta grupa wciąż się powiększa.