Donald Tusk 2 marca na szczycie w Brukseli nie tylko podpisał pakt fiskalny, ale też zgodził się na dodatkowe uzgodnienia. Bez akceptacji Rady Ministrów. Rząd treść nowych ustaleń poznał dwa dni przed szczytem - czytamy w "Rzeczpospolitej".
- To kolejny skandal związany z przyjmowaniem paktu. Premier Tusk, informując o jego podpisaniu, ani słowem się nie zająknął, że zgodził się na jakieś dodatkowe uzgodnienia - mówi cytowany przez dziennik Krzysztof Szczerski, poseł PiS.
MSZ tłumaczy, że o uzgodnieniach nie poinformowano posłów, bo dopiero dwa dni przed szczytem ostateczną wersję dokumentów przesłał do Polski Sekretariat Generalny Rady UE.