W sieci pojawia się wiele zapytań o to, jaką trasę wybrać, jadąc z Polski do Chorwacji, żeby ominąć słoweńskie autostrady. Możliwości jest kilka – wszystko zależy od tego, ile czasu chcecie poświęcić na objazdy. Oto nasze propozycje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dlaczego Polacy nie chcę jechać słoweńskimi autostradami? Mają złą nawierzchnię? Są zakorkowane? Z tym ostatnim to trochę prawda, zwłaszcza w weekendy, ale nie jest to główny powód.
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to znaczy, że chodzi o kasę
Słoweńskie autostrady są drogie w porównaniu do tego, ile kilometrów musimy nimi pokonać. Jak to wygląda dokładnie?
Za winietę na pojazd osobowy zapłacimy 16 euro za 7 dni. To sporo, ponieważ to tylko tydzień, a nie jak w przypadku winiet na Węgry, czy Słowację 10 dni. Kolejnym faktem jest to, że słoweńskimi autostradami pokonujemy zaledwie od ok. 100 do 300 km (w zależności, gdzie jedziemy – czy w stronę Zagrzebia, czy Rijeki).
Za winietę na Słowacji za 10 dni płaci się 12 euro, a za 10-dniową węgierską winietę trzeba dać około 17 euro. Pojawia się wtedy więc pytanie: po co jechać taki krótki kawałek autostradą oszczędzając może godzinę drogi, kiedy można oszczędzić np. 32 euro? Dlaczego tyle? Jeśli jedziemy na 10 dni, to musimy nabyć dwie winiety tygodniowe lub jedną miesięczną.
Jak najlepiej ominąć autostrady w Słowenii?
Przede wszystkim można wybrać trasę przez Czechy, Słowację, Węgry. Wtedy płacimy za winiety w dwóch krajach lub trzech, jeśli ktoś jedzie z zachodniej Polski.
Wybieramy trasę: Ostrawa - Brno - Bratysława - Szombathely - Letenye - Zagrzeb - Makarska. Jedziemy autostradą D1 przez Ostrawę, z której odbijamy na Ołomuniec na drogę 35. Za Ołomuńcem skręcamy na Brno i drogę E462, żeby na wysokości Vyskova znowu wjechać na autostradę D1.
Mijając Brno odbijamy na południe na D2 (E65) w kierunku Bratysławy. Objeżdżamy obwodnicą stolicę Słowacji i jedziemy za węgierską granicę już autostradą M15, którą dojeżdżamy do M1. Na wysokości miejscowości Krisztinamajor skręcamy na zachód na drogę 86. Nią jedziemy do okolic Csorny, bo przed tą miejscowością odbijamy na autostradę M86 do Szombathely.
Mijamy to miasto i odbijamy na południe i znowu trasą 86 mkniemy prawie pod chorwacką granicę. Wjeżdżamy na M70 do Letenye i tam też przekraczamy granicę. Stamtąd mkniemy E65 do Zagrzebia.
Za stolicą Chorwacji mijamy bramki i wjeżdżamy na autostradę A1 (E65) w kierunku Rijeki. Za miejscowością Bosiljevo odbijamy na południe na A1 (E71) i jedziemy nią aż do zjazdu Zagvozd (29). Tam drogami 71 i 8 docieramy do Makarskiej.
Jeśli zaś ktoś podróżuje do Chorwacji ze wschodniej Polski, może pojechać trasą: Svidnik - Koszyce - Miszkolc - Budapeszt - Letenye - Zagrzeb - Makarska.
Do granicy ze Słowacją docieramy trasą S19, która po słowackiej stronie jest już drogą 21. Nią docieramy do drogi 18. Następnie odbijamy na Preszów. Po minięciu tego miasta wjeżdżamy na autostradę D1. Tą trasą jedziemy aż do zjazdu na Koszyce (droga 20). Miasto omijamy obwodnicą, a potem znowu odbijamy na południe na drogę numer 17.
Tą drogą możemy dojechać do granicy lub wcześniej zjechać na autostradę R4, która też zmierza w tym samym kierunku. Po węgierskiej stronie i tak wjeżdżamy na autostradę M30, która następnie wpada w M3 i nią dojeżdżamy do Budapesztu.
Stolicę Węgier omijamy obwodnicą (M31 - M0) i docieramy do M7. Tą autostradą docieramy prościutko do granicy z Chorwacją w Letenye.
Jedźmy przez Słowenię, ale nie po autostradzie
Tutaj do wyboru mamy dwie trasy w zależności, do której części Chorwacji jedziemy. Jeśli na południe, to najczęściej jadąc z Polski wjeżdżamy do Słowenii od strony austriackiego miasta Spielfeld. W nim możemy zjechać z autostrady na drogę 67 i bocznymi drogami przejechać przez Słowenię i przekroczyć granicę na przykład na przejściu granicznym Dobovec – Lupinjak.
Ale jeśli kierujecie się na Rijekę, to wtedy też warto jechać przez austriackie Spielfeld i tam zjechać z autostrady na drogę 67. Kierujecie się na Maribor i potem drogą 430 aż do miasta Celje. W nim skręcacie na zachód na drogę numer 5 i potem na drogę 447, która w miejscowości Trzin łączy się ze 104-ką. I nią jedziecie aż do Lublany.
Za nią kierujecie się drogą 409 prosto w stronę granicy. To zdecydowanie wymagająca trasa, ale piękna, jeśli chodzi o walory krajobrazowe.