nt_logo

Człowiek Morawieckiego w tarapatach. Będzie wniosek o uchylenie immunitetu Dworczykowi

Natalia Kamińska

17 lipca 2024, 16:14 · 2 minuty czytania
Europoseł PiS Michał Dworczyk może wkrótce stracić immunitet. W czasie konferencji prasowej poświęconej nieprawidłowościom poprzedniego rządu poinformował o tym prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zdaniem prokuratury Dworczyk utrudniał śledztwo, które dotyczy tzw. afery mailowej.


Człowiek Morawieckiego w tarapatach. Będzie wniosek o uchylenie immunitetu Dworczykowi

Natalia Kamińska
17 lipca 2024, 16:14 • 1 minuta czytania
Europoseł PiS Michał Dworczyk może wkrótce stracić immunitet. W czasie konferencji prasowej poświęconej nieprawidłowościom poprzedniego rządu poinformował o tym prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zdaniem prokuratury Dworczyk utrudniał śledztwo, które dotyczy tzw. afery mailowej.
Michał Dworczyk może stracić immunitet. Poznaliśmy powód jego kłopotów. Fot. Anita Walczewska/East News

– Immunitety polityków nie mogą oznaczać bezkarności osób, które łamały prawo. Jeśli ktoś popełnił przestępstwo, prokuratura z determinacją będzie pracowała, by stanął przed obliczem niezawisłego sądu. W związku z tym na pewno kierowane będą kolejne wnioski o uchylenie immunitetu do Sejmu, ale także PE. Chciałbym poinformować, ze jeden z takich wniosków, który zostanie skierowany w najbliższym czasie, będzie dotyczył posła Dworczyka – powiedział mediom szef MS Adam Bodnar.


Michał Dworczyk może stracić immunitet

Minister sprawiedliwości wyjaśnił, że "to jest wniosek związany z manipulacją jego skrzynką e-mailową". – Ten wniosek został już skierowany do Sejmu, ale ze względu na to, że poseł Dworczyk został w międzyczasie wybrany do Parlamentu Europejskiego, to sprawą będzie musiała zająć się odpowiednia komisja regulaminowa PE, a później sam PE – tłumaczył.

I dodał: – Chciałbym podkreślić i postawić to wyraźnie: immunitety nie mogą zapewniać bezkarności. Każdy, kto łamie prawo, musi prędzej czy później stanąć przed obliczem wymiaru sprawiedliwości.

Przypomnijmy, że pierwszy wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Michała Dworczyka do odpowiedzialności karnej trafił do Sejmu 7 czerwca. Nie został rozpatrzony przez Sejm, gdyż Dworczyk został europosłem.

Sprawą wycieku maili zajęli się śledczy

Wówczas rzeczniczka Prokuratury Generalnej prok. Anna Adamiak podała m.in., że w postępowaniu zgromadzono materiał dowodowy uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia przez Dworczyka przestępstwa.

Prokurator, cytowana przez radio TOK FM, wyjaśniła wtedy, że w ocenie prokuratury było to utrudnianie przez Dworczyka postępowania karnego prowadzonego w śledztwie w sprawie nieuprawnionego dostępu do skrzynki mailowej (tzw. afera mailowa), które miało polegać na udzieleniu dostępu do jego prywatnej skrzynki mailowej "ustalonym osobom i nakazanie im dokonania trwałego usunięcia wiadomości e-mail wysyłanych z tej skrzynki we wskazanych przedziałach czasowych".

Przypomnijmy także, że na początku września zeszłego roku agenci ABW, na zlecenie prokuratury, zajęli komputer 43-letniego policjanta z Poznania. Taką informacją podała wówczas "Gazeta Wyborcza".

Sprawa ma mieć związek właśnie z aferą mailową Michała Dworczyka. Funkcjonariusz miał przyznać się przed przełożonymi, że założył skrzynkę mailową, która posłużyła do kradzieży wiadomości, ale twierdził, że z niej nie korzysta.

Wycieki ze skrzynki Michała Dworczyka ucięły jego szansę na większą polityczną karierę. Po latach wciąż jednak nie wiadomo, kto stoi za kryzysem wizerunkowym prawej ręki Mateusza Morawieckiego.