Ministerstwo obrony Niemiec potwierdziło właśnie, że opracowuje plany awaryjne przemieszczenia "setek tysięcy" żołnierzy NATO przez terytorium RFN na wypadek wojny z Rosją. Media donoszą, że chodzi o niemal milion żołnierzy Sojuszu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rzecznik Dowództwa Obrony Krajowej Bundeswehry w Berlinie potwierdził we wtorek w wywiadzie dla "Newsweeka", że tajny "Plan Operacyjny Niemcy" "jest stale opracowywany pod nadzorem Bundeswehry i jest aktualizowany".
NATO i Niemcy szykują się do wojny z Rosją?
Wcześniej w tej sprawie "Der Spiegel" donosił, iż Berlin przygotowuje się do przemieszczenia około 800 tys. żołnierzy NATO i 200 tys. pojazdów przez swoje terytorium, jeśli konflikt z Rosją przerodzi się w wojnę na pełną skalę.
– Zdolność do szybkiego przemieszczenia dużych kontyngentów wojsk NATO na wschodnią flankę Sojuszu w przypadku pogorszenia się sytuacji bezpieczeństwa jest podstawą konwencjonalnego odstraszania – powiedział rzecznik "Newsweekowi".
Jak tłumaczył, "podstawowym zadaniem Niemiec jest zagwarantowanie zaplanowanego rozmieszczenia i zaopatrzenia sił sojuszniczych oraz niemieckich". – Zgodnie z planem NATO kilkaset tysięcy żołnierzy musi otrzymać stałą opiekę logistyczną i medyczną – wyjaśnił.
"Der Spiegel" donosił za to, że niemieccy i natowscy planiści rozważają także, w jaki sposób rozmieścić olbrzymie siły na głównych szlakach komunikacyjnych kraju, przy czym szczególną uwagę zwraca się na niemiecką autostradę A2.
Ukraina być może zaprosi rosyjską delegację na rozmowy
Co jednak o tym myślą wojskowi? Zapytaliśmy o to gen. Romana Polko. – Myślę, że wynika to tylko i wyłącznie z jednego powodu. Bardzo często prezydentowi Zełenskiemu te kraje, które bardziej sympatyzują z Rosją jak np. Węgry, zarzucają, że nie dąży on do pokoju, że chce wojny – zaczął nam tłumaczyć gen. dyw. rez. Roman Polko, doktor nauk wojskowych, wieloletni dowódca jednostki GROM i były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
I kontynuował: Otóż sytuacja jest odwrotna. To Putin żyje wojną. To Putin jako sposób funkcjonowania własnego państwa uczynił wojnę i stąd też prezydent Zełenski wyraźnie podkreśla: "to skonfrontujmy się, spotkajmy się z przedstawicielami Putina. To posłuchajcie, w jaki sposób oni mówią o ewentualnym zawieszeniu broni".
W ocenie generała Putin w ostatnich miesiącach udaje takiego gołąbka pokoju, gdyż ma takich emisariuszy w Europie jak Fico czy Orbán. – Stąd też prezydent Zełenski słusznie mówi o tym: "okay, to zaproście tę Rosję i porozmawiamy razem – mówił nam gen. Polko.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.