nt_logo

Niemcy szykują się na wojnę z Rosją? Powstaje plan przemieszenia niemal miliona żołnierzy

Natalia Kamińska

17 lipca 2024, 21:49 · 2 minuty czytania
Ministerstwo obrony Niemiec potwierdziło właśnie, że opracowuje plany awaryjne przemieszczenia "setek tysięcy" żołnierzy NATO przez terytorium RFN na wypadek wojny z Rosją. Media donoszą, że chodzi o niemal milion żołnierzy Sojuszu.


Niemcy szykują się na wojnę z Rosją? Powstaje plan przemieszenia niemal miliona żołnierzy

Natalia Kamińska
17 lipca 2024, 21:49 • 1 minuta czytania
Ministerstwo obrony Niemiec potwierdziło właśnie, że opracowuje plany awaryjne przemieszczenia "setek tysięcy" żołnierzy NATO przez terytorium RFN na wypadek wojny z Rosją. Media donoszą, że chodzi o niemal milion żołnierzy Sojuszu.
Niemcy boją się wojny z Rosją. Jest plan NATO na wypadek wojny. Fot. JENS BUTTNER/AFP/East News

Rzecznik Dowództwa Obrony Krajowej Bundeswehry w Berlinie potwierdził we wtorek w wywiadzie dla "Newsweeka", że tajny "Plan Operacyjny Niemcy" "jest stale opracowywany pod nadzorem Bundeswehry i jest aktualizowany".


NATO i Niemcy szykują się do wojny z Rosją?

Wcześniej w tej sprawie "Der Spiegel" donosił, iż Berlin przygotowuje się do przemieszczenia około 800 tys. żołnierzy NATO i 200 tys. pojazdów przez swoje terytorium, jeśli konflikt z Rosją przerodzi się w wojnę na pełną skalę.

– Zdolność do szybkiego przemieszczenia dużych kontyngentów wojsk NATO na wschodnią flankę Sojuszu w przypadku pogorszenia się sytuacji bezpieczeństwa jest podstawą konwencjonalnego odstraszania – powiedział rzecznik "Newsweekowi".

Jak tłumaczył, "podstawowym zadaniem Niemiec jest zagwarantowanie zaplanowanego rozmieszczenia i zaopatrzenia sił sojuszniczych oraz niemieckich". – Zgodnie z planem NATO kilkaset tysięcy żołnierzy musi otrzymać stałą opiekę logistyczną i medyczną – wyjaśnił.

"Der Spiegel" donosił za to, że niemieccy i natowscy planiści rozważają także, w jaki sposób rozmieścić olbrzymie siły na głównych szlakach komunikacyjnych kraju, przy czym szczególną uwagę zwraca się na niemiecką autostradę A2.

Ukraina być może zaprosi rosyjską delegację na rozmowy

Tymczasem Ukraina nie wyklucza rozmów z Rosją. Prezydent Zełenski przedstawił ostatnio plany zorganizowania drugiego szczytu dotyczącego zakończenia wojny w Ukrainie. Polityk stwierdził, że przedstawiciele Rosji powinni być na nim obecni. Szczyt miałby się odbyć w listopadzie.

Co jednak o tym myślą wojskowi? Zapytaliśmy o to gen. Romana Polko. – Myślę, że wynika to tylko i wyłącznie z jednego powodu. Bardzo często prezydentowi Zełenskiemu te kraje, które bardziej sympatyzują z Rosją jak np. Węgry, zarzucają, że nie dąży on do pokoju, że chce wojny – zaczął nam tłumaczyć gen. dyw. rez. Roman Polko, doktor nauk wojskowych, wieloletni dowódca jednostki GROM i były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

I kontynuował: Otóż sytuacja jest odwrotna. To Putin żyje wojną. To Putin jako sposób funkcjonowania własnego państwa uczynił wojnę i stąd też prezydent Zełenski wyraźnie podkreśla: "to skonfrontujmy się, spotkajmy się z przedstawicielami Putina. To posłuchajcie, w jaki sposób oni mówią o ewentualnym zawieszeniu broni".

W ocenie generała Putin w ostatnich miesiącach udaje takiego gołąbka pokoju, gdyż ma takich emisariuszy w Europie jak Fico czy Orbán. – Stąd też prezydent Zełenski słusznie mówi o tym: "okay, to zaproście tę Rosję i porozmawiamy razem – mówił nam gen. Polko.