nt_logo

Zełenski chce usiąść do negocjacji z Rosją. Gen. Polko wytłumaczył nam, skąd ta nagła zmiana

Natalia Kamińska

16 lipca 2024, 15:36 · 3 minuty czytania
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział ostatnio, że Kijów może zaprosić rosyjską delegację na drugi szczyt pokojowy, który miałby się odbyć w listopadzie. Skąd ta nagła zmiana w prowadzonej polityce? W rozmowie z naTemat.pl tłumaczy to gen. dyw. rez. Roman Polko, doktor nauk wojskowych, wieloletni dowódca jednostki GROM i były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.


Zełenski chce usiąść do negocjacji z Rosją. Gen. Polko wytłumaczył nam, skąd ta nagła zmiana

Natalia Kamińska
16 lipca 2024, 15:36 • 1 minuta czytania
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział ostatnio, że Kijów może zaprosić rosyjską delegację na drugi szczyt pokojowy, który miałby się odbyć w listopadzie. Skąd ta nagła zmiana w prowadzonej polityce? W rozmowie z naTemat.pl tłumaczy to gen. dyw. rez. Roman Polko, doktor nauk wojskowych, wieloletni dowódca jednostki GROM i były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Zełenski gotowy negocjować z Rosją. Gen. Polko mówi nam, co to znaczy. Fot. STR/AFP/East News

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przedstawił właśnie plany zorganizowania drugiego szczytu dotyczącego zakończenia wojny w Ukrainie. Polityk stwierdził, że przedstawiciele Rosji powinni być na nim obecni. Szczyt miałby się odbyć w listopadzie.


Zełenski gotowy zaprosić rosyjską delegację na rozmowy

Co równie ważne, z sondażu cytowanego przez ukraińską gazetę "Dzerkało Tyżnia" wynika, że ​43,9 proc. Ukraińców zamieszkujących obszary kontrolowane przez Kijów uważa, że ​​"nadszedł czas na rozpoczęcie oficjalnych rozmów pokojowych między Ukrainą a Rosją", podczas gdy 35 proc. jest przeciwnych rozpoczęciu negocjacji, a 21 proc. jest niezdecydowanych.

Największe poparcie dla rozpoczęcia rozmów pokojowych odnotowano w południowych regionach Ukrainy. Mówimy tutaj o ok. 60 proc. wskazań.

Na zachodzie kraju – uważanym za bastion ukraińskojęzycznej ludności, która tradycyjnie głosowała na ukraińskie partie nacjonalistyczne oraz prozachodnie – jedynie 35 proc. populacji opowiedziało się za rozpoczęciem rozmów pokojowych z Moskwą.

Najniższe poparcie dla negocjacji odnotowano na wschodnich obszarach Ukrainy, gdzie za rozmowami opowiedziało się 34 proc. Są to też tereny najbardziej doświadczone przez wojnę.

Gen. Polko: Putin jako sposób funkcjonowania własnego państwa uczynił wojnę

Co jednak o tym myślą wojskowi? Zapytaliśmy o to gen. Romana Polko. – Myślę, że wynika to tylko i wyłącznie z jednego powodu. Bardzo często prezydentowi Zełenskiemu te kraje, które bardziej sympatyzują z Rosją jak np. Węgry, zarzucają, że nie dąży on do pokoju, że chce wojny – zaczął nam tłumaczyć gen. dyw. rez. Roman Polko, doktor nauk wojskowych, wieloletni dowódca jednostki GROM i były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

I kontynuował: – Otóż sytuacja jest odwrotna. To Putin żyje wojną. To Putin jako sposób funkcjonowania własnego państwa uczynił wojnę i stąd też prezydent Zełenski wyraźnie podkreśla: "to skonfrontujmy się, spotkajmy się z przedstawicielami Putina. To posłuchajcie, w jaki sposób oni mówią o ewentualnym zawieszeniu broni".

Wojskowy zwrócił jednak uwagę, że "zresztą trudno mówić o zawieszeniu broni". – To tak, jakby ktoś napadł na Polskę, odebrał nam Podlasie czy jakieś inne województwo w rejonie Przesmyku Suwalskiego i mówił "to teraz zawrzyjmy pokój i udawał gołąbka pokoju" – wskazał były szef BBN.

W ocenie generała Putin w ostatnich miesiącach udaje takiego gołąbka pokoju, gdyż ma takich emisariuszy w Europie jak Fico czy Orbán. – Stąd też prezydent Zełenski słusznie mówi o tym: "okay, to zaproście tę Rosję i porozmawiamy razem – mówił gen. Polko.

Dopytany, czy na obecne działania Zełenskiego może mieć wpływ to, że wybory w USA może wygrać niechętny pomocy Ukrainie Donald Trump, gen. Polko oznajmił, że "takie środowiska, które są albo krótkowzroczne, albo nie dostrzegają problemu, są również w Stanach Zjednoczonych".

– Może to oczywiście mieć wpływ, ta obawa przed takim drążeniem do pokoju za wszelką cenę. Stąd też prezydent Zełenski dąży do takiej konferencji, żeby jednak pokazać ten prawdziwy, duży obrazek też Amerykanom – wskazał.

Jak dodał, "dla prezydenta Trumpa zawarcie takiego porozumienia za wszelką cenę, gdyż obiecał go wyborcom, to będzie porażką zdecydowanie większą niż ta, którą Stany Zjednoczone poniosły w Afganistanie". Chodzi tutaj – zdaniem gen. Polko – o uświadomienie Trumpowi i Amerykanom, z kim chcą się dogadywać.