Donald Trump, ponownie kandydujący na fotel prezydenta USA zareagował już na wycofanie się Joe Bidena z tego wyścigu. Zamiast pogratulować decyzji i podziękować za współzawodnictwo, Trump oświadczył, że Biden był najgorszym prezydentem USA.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W krótkiej rozmowie były prezydent określił obecnego jako "zdecydowanie najgorszego prezydenta w historii naszego kraju".
Choć nie jest na razie jasne, kto będzie kandydatem Demokratów, Trump powiedział, że jego zdaniem wiceprezydent Kamala Harris będzie łatwiejsza do pokonania niż Biden.
Prezydent Biden faktycznie "namaścił" Kamalę Harris na swoją następczynię. Przypomniał, że jego pierwszą decyzją po poprzedniej nominacji było wybranie Kamali Harris na stanowisko przyszłej wiceprezydentki.
"I to była najlepsza decyzja, jaką podjąłem. Dzisiaj chcę zaoferować moje pełne poparcie i poparcie dla Kamali, aby została nominowana przez naszą partię w tym roku. Demokraci – czas zjednoczyć się i pokonać Trumpa. Zróbmy to" – tak napisał Biden w jednym z kolejnych postów.
Republikanie domagają się ustąpienia Bidena z urzędu
Swoje trzy grosze do rezygnacji Bidena postanowił też dorzucić spiker Izby Reprezentantów.
Mike Johnson pisze na platformie X, że Joe Biden powinien podać się do dymisji. "Jeśli Joe Biden nie nadaje się do kandydowania na prezydenta, nie nadaje się do pełnienia funkcji prezydenta. Musi natychmiast zrezygnować z urzędu".
Jego opinia jest szeroko kolportowana przez partyjne struktury. Cel tej wiadomości jest dość czytelny: chodzi o maksymalne skrócenie kampanii wyborczej, co podnosi szanse Trumpa.
Z kolei Demokratom zależeć będzie na maksymalnym wydłużeniu okresu kampanijnego, by ich kandydat lub kandydatka mieli czas na pokazanie się wyborcom i zdobycie zaufania.
Apel Mike'a Johnsona pokazuje też, że jeśli nominację Demokratów zdobędzie Kamala Harris, to pokonanie jej nie będzie dla Trumpa łatwym zadaniem.
Widać to zresztą po zachowaniu samego Trumpa. Już w sobotę, podczas wiecu wyborczego w Grand Rapids w stanie Michigan wygłosił pod jej adresem kilka obraźliwych słów.
– Nazywam ją "śmiejącą się Kamalą" – powiedział.
– Widzieliście, jak się śmieje? Ona jest szalona. Wiecie, po śmiechu wiele można poznać. Nie, ona jest szalona. Ona jest szalona. Nie jest tak szalona jak Nancy Pelosi – opowiadał Trump.