To już pewne – mamy medal w boksie olimpijskim po 32 latach czekania. Julia Szeremeta wywalczyła co najmniej brązowy krążek. Polka awansowała do półfinału turnieju bokserskiego w kategorii do 57 kg.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Powiedziałam, że zrobię medal i to zrobiłam, ale nie zatrzymuję się na tym jeszcze – powiedziała Julia Szeremeta w TVP Sport. To jej reakcja po ćwierćfinałowej walce, w której zmierzyła się z Ashleyann Lozadą. Polka pokonała ją jednogłośnie 5:0.
Teraz przed naszą zawodniczką półfinał, w którym zobaczymy ją w wyjątkowym miejscu – na kortach Rolanda Garrosa. I oczywiście szansa na coś więcej niż brązowy medal. Szeremeta zmierzy się z Filipinką Nesthy Petecio. Ten pojedynek zaplanowano na środę 7 sierpnia. Walka ma rozpocząć się o godzinie 21:46.
Dodajmy, że Polska czekała 32 lata na medal w boksie olimpijskim. Ostatni krążek z Barcelony w 1992 r. przywiózł Wojciech Bartnik.
Julia Szeremeta na IO w Paryżu
Polka w pierwszej rundzie pokonała Omailyn Alcalę z Wenezueli. Z kolei w 1/8 finału zmierzyła się z Australijką Tiną Rahimi.
Julia Szeremeta ma 20 lat, pochodzi z Chełma. W 2022 r. została mistrzynią Polski w wadze do 60 kg. Rok później mogliśmy oglądać ją w zmaganiach podczas igrzysk europejskich, na których zajęła 5. miejsce w wadze do 57 kg. Została też młodzieżową mistrzynią Europy w tej samej kategorii.
Droga 20-latki na igrzyska w Paryżu nie była łatwa. Opowiadał o tym w TVP Sport trener kadry seniorek Tomasz Dylak.
– Była trochę na zakręcie. Lubiła sobie wypić, zapalić. Lubiła po prostu poimprezować. Jest młoda, my w tym wieku też dużo błędów popełnialiśmy. Tak ją wyciągaliśmy, wyciągaliśmy... Od półtora roku ciężko pracuje, a od roku żyje jak mnich. Tylko trenuje, śpi i bierze suplementy. Tak w kółko. (...) – mówił.