Spekulacje o możliwych scenariuszach na zakończenie wojny w Ukrainie trwają od miesięcy. Tymczasem na łamach "Die Welt" czytamy, że sytuacja na polu walki wydaje się dla armii ukraińskiej coraz bardziej beznadziejna. Wśród dyplomatów z Zachodu ma krążyć już konkretny plan, który wymagałby znacznych ustępstw ze strony Kijowa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Bardzo ważne jest dla nas, aby pokazać plan zakończenia wojny, który będzie wspierany przez większość świata. To jest dyplomatyczna droga, nad którą pracujemy – mówił jeszcze w czerwcu Wołodymyr Zełenski.
O tym, jak mogłaby wyglądać droga do pokoju w Ukrainie, informuje "Die Welt". W nowym artykule czytamy, że prezydent Ukrainy prawdopodobnie zdał sobie sprawę z kluczowej sytuacji. Chodzi o to, że armia ukraińska znajduje się na froncie w coraz bardziej dramatycznym położeniu. A Zachód nie jest przygotowany na szybsze dostawy znacznie większej ilości broni w przyszłości.
Pod znakiem zapytania stoi też dalsze wsparcie z USA. Nie chodzi nawet o wynik zbliżających się amerykańskich wyborów prezydenckich, ale po prostu o możliwe zmniejszenie nakładów na pomoc Ukrainie w przyszłym roku.
Koniec wojny w Ukrainie? Kijów musi być gotowy na ustępstwa
Wydaje się, że jeśli doszłoby do rozmów pokojowych z Moskwą, Ukraina prawdopodobnie musiałaby pogodzić się z utratą części swojego terytorium. A taki plan byłby bardzo na rękę Władimirowi Putinowi.
Były zastępca sekretarza generalnego NATO gen. Heinrich Brauss twierdzi, że Kijów mógłby zrezygnować z żądania członkostwa w NATO tylko wtedy, gdyby w kraju stacjonowali zachodni żołnierze.
A kto miałby wziąć udział w negocjacjach pokojowych? Według niemieckiego dziennika głównymi graczami w tej układance będą Ukraina, Rosja, USA i Chiny.
Trudno na razie jednak określić, czy realne może być osiągnięcie porozumienia. "W kręgach dyplomatycznych w Brukseli mówi się, że roczne zawieszenie broni może być możliwe w dającej się przewidzieć przyszłości" – czytamy.
Zwrócono też uwagę na niedawną wizytę ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Dmytro Kułeby w Pekinie. "Zełenski już zmierza w kierunku negocjacji z Rosją i powoli przygotowuje do tego Ukraińców" – podkreślono.
Wojna w Ukrainie a wymiana więźniów
"Die Welt" nawiązało też do niedawnej spektakularnej akcji. 1 sierpnia odbyła się wielka wymiana więźniów pomiędzy Zachodem a Rosją. To największa tego typu operacja od czasów zimnej wojny. Na liście uwolnionych znalazły się znane nazwiska, w tym m.in. dziennikarza "The Wall Street Journal" Evana Gerszkowicza.
"WSJ" podawał, że na liście był też skazany na śmierć, a następnie ułaskawiony przez Alaksandra Łukaszenkę Niemiec Rico Krieger. Jak ujawnił prezydent USA Joe Biden, w tej wymianie więźniów uczestniczyła też Polska.
Według amerykańskiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a Sullivana wymiana więźniów między Rosją a Zachodem nie ma jednak bezpośredniego wpływu na sytuację w Ukrainie.