Piosenki Skolima cieszą się dużą popularnością. Nie da się ukryć, że ten wykonawca disco polo próbuje wykorzystać swoje pięć minut. Jednocześnie jego wizerunek i ostatnie zachowania pozostawiają wiele do życzenia. Lot helikopterem na koncert, na który i tak się spóźnił, to tylko jedna z kilku rzeczy. Kariera Skolima coraz częściej wywołuje... ciarki żenady. Dlaczego? Już tłumaczę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jeszcze przed kilkoma laty na hasło "Skolim" niewielu wiedziałaby, o kogo chodzi. Dziś Konrad Skolimowski, bo to on kryje się pod tym pseudonimem, jest jednym z największych gwiazdorów disco polo. Jego piosenka "Wyglądasz idealnie", na której notabene się wybił ma 201 mln wyświetleń na YouTube (stan na 5 sierpnia 2024 r.).
Ponad milion osób obserwuje jego profil na Instagramie. Grafik ma zapełniony kolejnymi koncertami w całej Polsce, w ostatnim miesiącu dał ich... 60. To nie zmienia jednak faktu, że postać Skolima budzi w sieci skrajne emocje.
W pewnym momencie stwierdził, że spróbuje swoich sił jako... piosenkarz. Jego pierwsze kawałki nie porwały tłumów. Dopiero utwór "Moja Dama" przyciągnął słuchaczy disco polo.
Co ciekawe, wtedy jeszcze Skolim nie miał tak charakterystycznej maniery w głosie, jaką możemy usłyszeć teraz. Wyglądał też zupełnie inaczej – był "drobnym" brunetem.
W 2018 roku wziął udział w programie "Disco Star", ale nie zaskarbił sobie serc jurorów, którzy w większości byli na "nie" po jego występie.
Prawdziwa kariera Skolima miała się dopiero zacząć. W 2022 roku wydał piosenkę "Wyglądasz idealnie", która wpadła w viral. Jej tekst nie wszystkim przypadł do gustu, wręcz przeciwnie, wywołał... oburzenie.
"Rozkładam nogi twoje i biorę to, co moje. Kolejną nockę, skarbie, spędzamy już we dwoje. Chciałaś mieć łobuza, jak twoje koleżanki. Podejdę teraz bliżej, ja zerwę z ciebie majtki. Będziesz więcej chciała, zobaczysz, jak to działa. Przy mnie tej nocy będziesz ostro balowała" – słyszymy w kawałku.
"Nosz kurde bele, jak tak można?! Piosenka, która jawnie poniża kobiety, traktuje je przedmiotowo i zwyczajnie jest wulgarna. Leci sobie w tych Eskach, chłopcy słuchają, dziewczynki słuchają. Mózgi jak gąbki – wniosek?! Dziewczyna do ruc***ia, ważny jest tylko wygląd i żeby przypadkiem się nie zakochała – bo on chce jej koleżanki. Rzygam" – oceniała wówczas Maja Bohosiewicz.
Oni też mieli swoje "pięć minut". Rozpoznasz tych celebrytów po jednym kadrze? [QUIZ]
Jej zdanie podzieliło wiele osób, ale – jak widać – spora grupa i tak wciąż chętnie słuchała "Wyglądasz idealnie", a Skolim się rozkręcał. Nagrał "Kiss me Baby", "Nie dzwoń do mnie mała", "Temperatura" czy "Ona mi dała", które stały się hitami.
Jedna z ostatnich piosenek "Wejdę wyjdę" też ma kilkadziesiąt milionów wyświetleń, a celebryta śpiewa w niej tak: "Dziś przychodzę z gestem i zobaczysz fragment nieba. Poszukamy hotel i się tam będziemy j***ć".
Dodajmy, że Skolim, gdy zaczął być rozpoznawalny, wszedł do... świata freak fightów. Na jednej z gal federacji Prime Show MMA znokautował Jasia Kapelę. W swojej drugiej walce, którą stoczył z byłym przyjacielem Emilianem Bayerem, też zwyciężył.
Skolim przegina...? Oto co zrobił w ostatnim czasie
A więc teksty piosenek to jedno, a zachowanie Skolima... to drugie. Choć koncerty gwiazdora są dziś chętnie organizowane na różnych "dniach miast", to to, co się ostatnio na nich dzieje, wkurzyło nawet jego fanów.
Jeszcze w lipcu Skolimowski wystąpił w Dobczycach, gdzie specjalnie przyleciał... helikopterem, co miało zapobiec wszelkim opóźnieniem. Rzeczywistość okazało się zupełnie inna...
Koncert i tak rozpoczął się z ponad godzinną obsuwą. "Spóźniony zagrał parę piosenek, kasę zgarnął i tyle było go widać"; "Ja już wyszłam przed Skolimem, bo organizacja była fatalna" – pisali zawiedzeni fani.
To nie był koniec "niespodzianek". Skolim zaśpiewał kilka piosenek i w trakcie jednej z nich nagle uciekł ze sceny... Jak się później okazało, miał go ugryźć szerszeń i wymagał interwencji medycznej.
Część fanów zaczęła podejrzewać, że piosenkarz korzystał z playbacku, bo po jego zniknięciu "głos dalej leciał". Tłumaczono to tym, że inny członek zespołu kontynuował "śpiew". Po konsultacji z lekarzem Skolim wrócił na scenę.
Z kolei na początku sierpnia Skolim zawitał do miejscowości Głowaczów. Tam też wielu fanów czekało na jego show. Ostatecznie koncert zakończył się, zanim na dobre się rozpoczął.
Celebryta po dwóch piosenkach przerwał swój występ, ku niezadowoleniu zgromadzonej publiczności. Jego team stwierdził później, że sprzęt nie był wystarczający.
W sieci mnoży się od filmików z tamtego incydentu. "Słychać, że mikrofon z Chin"; "Autotune nie zadział czy playback?"; "Tak właśnie Skolimus brzmi bez technologii"; "Skolim zjedź snickersa, bo gwiazdorzysz" – czytamy w komentarzach.
Podsumowując: bez wątpienia Skolim cieszy się dużą popularnością. Mówią o tym wyświetlenia jego kawałków i liczne koncerty, ale...
Mnie nie przekonują jego ciemne okulary, "lans" drogimi, różowymi samochodami, ta charakterystyczna maniera w głosie, teksty piosenek, wspomniany lot helikopterem czy przejawy braku szacunku do fanów. Przeciwnie to wywołuje u mnie... ciarki żenady.
I nie tylko u mnie. "Wizerunkowo wychodzi na takiego 'dożynkowego' gwiazdora" – pojawiają się głosy w sieci. I niestety, też się z tym zgadzam...
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.