nt_logo

Nie żyje pies, który wyskoczył z kolejki. Prokuratura przekazała nam najnowsze informacje

Natalia Kamińska

05 sierpnia 2024, 16:10 · 2 minuty czytania
Pod koniec lipca doszło do dramatycznej sytuacji na Polanie Szymoszkowej. W sieci pojawiło się nagranie psa, który jechał sam kolejką. Zwierzak skoczył w przepaść. Niestety, śledczy przekazali, że nie udało się go uratować. Nasza redakcja zapytała też prokuraturę, co dzieje się dalej w tej sprawie i czy ktoś został zatrzymany lub usłyszał zarzuty.


Nie żyje pies, który wyskoczył z kolejki. Prokuratura przekazała nam najnowsze informacje

Natalia Kamińska
05 sierpnia 2024, 16:10 • 1 minuta czytania
Pod koniec lipca doszło do dramatycznej sytuacji na Polanie Szymoszkowej. W sieci pojawiło się nagranie psa, który jechał sam kolejką. Zwierzak skoczył w przepaść. Niestety, śledczy przekazali, że nie udało się go uratować. Nasza redakcja zapytała też prokuraturę, co dzieje się dalej w tej sprawie i czy ktoś został zatrzymany lub usłyszał zarzuty.
Pies z kolejki na Polanie Szymoszkowej nie żyje. Mamy nowe informacje. Fot. Pawel Murzyn/East News

Nagranie psa, który skoczył z kolejki na portalu X udostępnił pod koniec lipca Paweł Jańczyk, spiker na meczach reprezentacji Polski w piłce nożnej. Cytując świadków zdarzenia, poinformował wówczas, że podróżujący kolejką turyści zauważyli samotnie podróżującego psa.


Pies, który wyskoczył z kolejki, nie żyje

"Sobota, 27.07 godzina, czyli ostatnie kursy kolejki Szymoszkowej. Zjeżdżając w dół, turyści zauważyli samotnego psa podróżującego w kolejce krzesełkowej w odwrotnym kierunku, który wyskoczył z wysokości około 4/5 piętra. Właściciel psa podróżował w następnej kolejce z dwoma psami na smyczy. Wagonik nie był zabezpieczony w żaden sposób" – napisał wtedy Jańczyk.

Jak dodał, istnieją dwa sposoby na zabezpieczenie wagonika: zamykana kopuła lub pałąk zabezpieczający. Jańczyk przekazał również, że sprawa została zgłoszona na policję. "Oprócz bezmyślnego właściciela winna jest także równie bezmyślna obsługa kolejki, która dopuściła do takiej sytuacji" – podkreślił.

Naszej redakcji udało się wówczas dowiedzieć nieoficjalnie, że policjanci szybko ustalili, kto jest właścicielem psa. Wtedy pies jeszcze żył i trafił do weterynarza.

Niestety, teraz napłynęły przykre informacje. Zwierzaka ostatecznie nie udało się uratować. NaTemat.pl skontaktowało się w tej sprawie z Prokuraturą Okręgową w Nowym Sączu.

Tak, mogę potwierdzić, że pies nie żyje – powiedziała nam rzecznika prasowa prok. Justyna Rataj-Mykietyn, dodając jednocześnie, że jeżeli chodzi o jakieś bliższe ustalenia, to śledczy czekają na informacje z Prokuratury Rejonowej w Zakopanem.

Nowe informacje od prokuratury ws. śmierci psa

– Trwały czynności prowadzone przez komendę powiatową w Zakopanem. W dniu dzisiejszym materiały miały zostać przekazane do prokuratury. Natomiast nie mam jeszcze informacji, czy one fizycznie wpłynęły i czy prokurator, który prowadzi to postępowanie, miał już możliwość, żeby się z nimi zapoznać – doprecyzowała. Więcej informacji w tej sprawie śledczy będą udzielać najpewniej już we wtorek.

Na razie nikogo nie zatrzymano i nikt nie usłyszał zarzutów w tej sprawie. – Nie, w tym momencie nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów. Jeżeli chodzi o jakieś bliższe informacje, co do w ogóle formy postępowania, to będę mogła przekazać dopiero, kiedy prokurator sam zapozna się z materiałami – wyjaśniła rzeczniczka.

Dodajmy jeszcze, że ta kolejka krzesełkowa położona w Zakopanem na południowym zboczu Gubałówki. Dolna stacja znajduje się przy Drodze Powstańców Śląskich.

Czytaj także: https://natemat.pl/565505,ptaki-w-warszawie-umieraja-czy-to-goraczka-zachodniego-nilu