Na początku tygodnia Polskę obiegła informacja o tajemniczym zniknięciu Izabeli Parzyszek. Na autostradzie A4 rodzina znalazła tylko jej samochód. Lokalna policja w rozmowie z naTemat.pl podała, że pozyskano zdjęcie z dnia jej zaginięcia, ale obecnie służby nie chcą zbyt wiele mówić o tej sprawie. Mąż kobiety doprecyzował jednak te informacje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak informowaliśmy, Izabela Parzyszek to mieszkanka Kruszyna koło Bolesławca. Zaginęła w miniony piątek (9 sierpnia) na autostradzie A4. Jechała wówczas samochodem z Bolesławca do Wrocławia. Miała odebrać ojca ze szpitala. Do awarii doszło koło miejscowości Kwiatów – na 78. kilometrze tej trasy.
W poniedziałek nasza redakcja zapytała o to zaginięcie w lokalnej komendzie. – Wiemy, że w dniu 10 sierpnia dyżurny komendy powiatowej policji w Bolesławcu odnotował zgłoszenie o zaginięciu Izabeli Parzyszek. To jest 35-letnia mieszkanka powiatu bolesławieckiego – powiedział w poniedziałek naTemat.pl młodszy aspirant Bartłomiej Sobczyszyn.
Jak dodał, informację policji przekazał mąż kobiety. Nie mógł on bowiem nawiązać kontaktu ze swoją żoną. – Niezwłocznie zostały podjęte czynności mające na celu ustalenie miejsca pobytu Izabeli Parzyszek – podkreślił policjant. We wtorek Onet przekazał, że rzecznik tej komendy powiedział tylko serwisowi, że "poszukiwania oparte są w większości o działania operacyjne, które nie są dostępne dla mediów oraz osób postronnych".
Nowe zdjęcie z dnia zaginięcia Izabeli Parzyszek
Nasza redakcja tego samego dnia wieczorem również skontaktowała się w tej sprawie z policją z pytaniem, czy coś nowego wiadomo w tej sprawie. – Tyle, co w komunikacie medialnym. Na tę chwilę żadnych więcej informacji nie udzielamy – usłyszeliśmy od aspiranta Sobczyszyna.
Na stronie komendy we wtorek zaktualizowano jednak w pewien sposób komunikat o zaginięciu pani Izabeli. Dodano do niego zdjęcie z kamer monitoringu ze sklepu. Policjant dopytany o tę fotografię, powiedział nam krótko, że "jest to zdjęcie pozyskane z dnia zaginięcia, także najbardziej aktualne zdjęcie, które oddaje wizerunek osoby zaginionej".
Więcej informacji o tym zdjęciu od męża zaginionej uzyskała wrocławska "Gazeta Wyborcza". – Pochodzą z monitoringu w sklepie, który żona odwiedziła w drodze do pracy. To był zwyczajny dzień. Nie mamy pojęcia, dlaczego później zniknęła – doprecyzował pan Tomasz.
Mąż zdradza szczegóły z poszukiwań pani Izabeli
W jego ocenie dzień, w którym zaginęła jego żona, nie różnił się niczym szczególnym od innych. – To był zwyczajny dzień. Rano żona była w sklepie, kupiła bułki i pojechała do pracy – powiedział gazecie. Podkreślił też, że nie wie, co się stało, ale "jest przekonany, że Iza nie uciekła".
Miejsce jej zaginięcia zostało już przeszukane przez policję i psa, ale z informacji przekazanych przez męża wynika, że nie podjął on tropu. – Policjanci uważają, że gdyby zaplanowała swoje zniknięcie, musiałaby to zrobić po mistrzowsku – przekazał "Wyborczej" pan Tomasz. Jak dodał, "nie natrafili na żaden ślad, który by na to wskazywał". Służby mają dostęp również do jej telefonu i konta w banku.
W poszukiwania zaginionej włączył się również lokalny zbór Świadków Jehowy. W mediach społecznościowych podano, że w poniedziałek grupa wyznawców zorganizowała poszukiwania kobiety. "To jest nasza siostra Izabela Parzyszek. Zaginęła w piątek 9 Sierpnia 2024. Zbór Bolesławiec. Wczoraj bracia zorganizowali poszukiwania" – czytamy w jednym z postów.
Każdy, kto posiada informacje dotyczące zaginionej, proszony jest o nawiązanie kontaktu z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu pod numerem telefonu – 47 87 33 200/201.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.