Pozew Khelif zatacza coraz szersze kręgi. W sprawę wplątano nawet... Trumpa
redakcja naTemat
15 sierpnia 2024, 17:23·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 sierpnia 2024, 17:23
Bokserka Imane Khelif zdecydowała się złożyć pozew dotyczący cyberprzemocy podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Dotyczyć on ma takich osób jak pisarka J.K. Rowling i właściciel serwisu X Elona Muska. Ale to nie wszystko – prawnik bokserki przekazał, że także Donald Trump będzie zapewne częścią działań śledczych.
Reklama.
Reklama.
Jak informowaliśmy, Algierka Imane Khelif mimo zdobycia złota na IO nie odpuszcza ws. tego, co działo się podczas samych igrzysk wokół jej osoby. Jej prawnik Nabil Boudi powiedział magazynowi Variety, że nazwiska Elona Muska i J. K Rowling znalazły się w pozwie, który trafił do sądu.
Prawnik Imane liczy, że Trump także będzie częścią śledztwa
Paryska prokuratura poinformowała z kolei w środę agencję prasową AFP, że wszczęła dochodzenie w sprawie cyberprzemocy po skardze Khelif.
To jednak nie wszystko. Ze słów prawnika pięściarki wynika, że pozew został złożony ogólnie przeciwko serwisowi X. W skardze wspomniano jednak o słynnych kontrowersyjnych postaciach, która wypowiadały się o pięściarce.
– J.K. Rowling i Elon Musk są m.in. wymienieni w pozwie – powiedział Boudi, dodając, że Donald Trump będzie częścią śledztwa. – Trump tweetował, więc niezależnie od tego, czy zostanie wymieniony w naszym pozwie, czy nie, nieuchronnie zostanie zbadany jako część oskarżenia – przekazał prawnik.
Jednakże, jak napisał w serwisie X znany francuski bloger prawniczy, mało prawdopodobne jest, aby Musk lub Rowling stanęli przed sądem, ponieważ francuskie prawo karne nie ma zastosowania do czynów popełnionych poza Francją przeciwko obywatelom państw obcych.
Prokuratorzy mogą jednak wnieść oskarżenie przeciwko tym, którzy pisali jakieś posty na terytorium Francji. Żadna z osób, które wskazał prawnik Algierki, nie przebywa jednak we Francji.
– Zobaczyłam, że wielkie osobistości, takie jak Donald Trump, porównywały mnie do mężczyzny i bardzo mnie to zabolało – mówiła bokserka w jednym z ostatnich wywiadów już po powrocie do Algierii.
Jak podkreśliła, nie rozumie tej nieustępliwości i całej tej nienawiści. – Bałam się, ale znów się podniosłam – skwitowała.
Ojciec Imane Khelif tłumaczy
Głos w sprawie na łamach brytyjskiej prasy zabrał nawet ojciec Imane – Amar Khelif. Mężczyzna zarzekał się, że jego córka urodziła się kobietą. Jako dowód pokazał dziennikarzom jej zdjęcie z dzieciństwa oraz akt urodzenia.
– Ataki na nią są niemoralne i niesprawiedliwe. Imane jako mała dziewczynka uwielbiała sport. Odkąd miała sześć lat, grała w piłkę nożną. Ci krytycy i plotkarze mają na celu jej zdestabilizowanie. Nie chcą, żeby została mistrzynią – powiedział "The Sun" Amar Khelif.
– To jest nasz rodzinny oficjalny dokument, 2 maja 1999 r., Imane Khelif, kobieta. Jest tu napisane, możesz to przeczytać, ten dokument nie kłamie. (...) Moje dziecko jest dziewczynką, została wychowana jako dziewczynka. To silna dziewczyna, wychowałem ją na pracowitą i odważną, ma silną wolę pracy i treningu – dodał w rozmowie ze Sky News.