Po narkotykach dostał wysypki. Przyszedł sprawdzić ich jakość na...policję
redakcja naTemat
21 sierpnia 2024, 17:09·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 sierpnia 2024, 17:09
Policjanci ze Złotoryi mieli ostatnio osobliwego petenta. Pojawił się u nich bowiem mężczyzna, który przyszedł do jednostki z narkotykami. Mężczyzna poprosił o sprawdzenie jakości metamfetaminy, ponieważ po jej zażyciu dostał uczulenia skórnego.
Reklama.
Reklama.
Jak podało KPP w Złotoryi, do tego niecodziennego zatrzymania doszło kilka dni temu, kiedy do komendy zgłosił się mężczyzna. Z relacji policji wynika, że w ręce trzymał zawiniętą w folię aluminiową białą krystaliczną substancję.
Przyszedł z narkotykami do komendy, bo miał wysypkę
"Poinformował, że jest to narkotyk, po którego zażyciu dostał uczulenia skórnego. Poprosił więc policjantów, by sprawdzili, czy substancja narkotyczna nie jest wymieszana jeszcze z inną substancją chemiczną, która wywołała u niego wspomnianą alergię" – przekazali policjanci.
Ci przebadali substancję narkotestem. Urządzenie wykazało, że była to metamfetamia. W związku z popełnionym przestępstwem mężczyzna usłyszał zarzut posiadania środka odurzającego. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Śledczy ustalają tymczasem, skąd nabył środki zakazane ustawą.
Warto też dodać, iż odpowiedzialność karna za posiadanie narkotyków wynika z art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – kto posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Niedawno policja przejęła ogromne ilości narkotyków
"W jednym z domów jednorodzinnych pod Koninem, podczas procesu wytwarzania narkotyków, zatrzymano m.in. dwóch mężczyzn w wieku 52 i 29 lat, jeden z nich okazał się magistrem chemii" – zrelacjonowali wówczas policjanci.
Udało im się też odkryć miejsca, gdzie były dokumenty służące do legalizowania majątku pochodzącego z przestępczej działalności, gotowe narkotyki, prekursory oraz linie produkcyjne służące do ich wytwarzania.
"Zabezpieczono 1770 kilogramów środków odurzających, psychoaktywnych i ich prekursorów, dwie linie produkcyjne, gotówkę w kwocie około 400.000 zł, szereg nośników elektronicznych" – chwaliła się wtedy poznańska policja.
Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych substancji wynosiła ponad 17 mln złotych. Zabezpieczone linie produkcyjne pozwalały wytwarzać tygodniowo 700 kg narkotyków. Z przejętych narkotyków można było wytworzyć kilka milionów porcji dilerskich.
Zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani na wniosek prokuratora. Za przemyt narkotyków, ich wytwarzanie i posiadanie oraz inne przestępstwa, aresztowanym grozi nawet 20 lat w więzieniu.