We wtorek 3 września prokuratura wydała za twórcą firmy Red is Bad Pawłem Szopą list gończy. Podejrzewa się go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Biznesmen za pośrednictwem swoich prawników wysłał do redakcji naTemat.pl oświadczenie, w którym tłumaczy swoje racje oraz zwraca się do sądu ws. listu żelaznego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, iż w toku prowadzonego śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) uzyskano materiał dowodowy pozwalający na sporządzenie zarzutów brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wobec dwóch kolejnych osób: byłego szefa RARS Michała K. i Pawła Szopy – twórcy firmy produkującej odzież patriotyczną Red is Bad.
Czytaj także:
Rzecznik PK podkreślił jednak, że "miejsce pobytu podejrzanych jest nieznane, co uniemożliwiało wykonanie z ich udziałem czynności procesowych".
– Wobec zachodzącej konieczności wszczęcia poszukiwań podejrzanych listami gończymi, prokurator skierował do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach wnioski o zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania (art. 279 k.p.k.). Wnioski uzasadnione były zachodzącą obawą bezprawnego utrudniania postępowania, a także obawą ucieczki i ukrywania się – wyjaśnił.
Sąd pierwszej instancji nie widział jednak powodów, żeby zastosować wobec Szopy tymczasowego aresztowania.
– Sąd pierwotnie nie uwzględnił naszego wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Prokurator złożył w tej sprawie zażalenie. I również dzisiaj (2.09) sąd to zażalenie rozpoznał pozytywnie dla prokuratury i zastosował wobec Pawła Sz. tymczasowe aresztowanie na okres 90 dni. To pomoże prokuratorowi wszczęcie poszukiwań tego podejrzanego listem gończym, co powinno nastąpić jutro lub pojutrze. A ewentualnie w przyszłości będzie rozważana kwestia zastosowania innych środków o charakterze międzynarodowym – sprecyzował w poniedziałek podczas rozmowy z dziennikarzami prok. Nowak.
I tak jak zapowiadano, we wtorek 3 września za Pawłem Szopą wydano list gończy. Zrobił to Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej z siedzibą w Katowicach.
Szopa przerywa milczenie
Obrońca Pawła Szopy, mec. Bartosz Lewandowski już zapowiedział, że złoży zażalenia na decyzję sądu o tymczasowym aresztowaniu jego klienta, gdyż jego zdaniem zdecydowano o tym "na posiedzeniu niejawnym, bez zawiadomienia, bez dopuszczenia obrońców do stanowiska", a to "niedopuszczalne".
Na jego też prośbę do redakcji naTemat.pl dotarło oświadczenie sygnowane przez poszukiwanego Pawła Szopę, w którym tłumaczy on swoją sytuację. Przytaczamy je poniżej w całości.
***
W związku z informacją o wydaniu za mną listu gończego chciałbym oświadczyć, że od początku tej sprawy deklarowałem i nadal deklaruję pełną gotowość do współpracy z organami ścigania w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności. Przez ponad pół roku od momentu, kiedy dowiedziałem się o prowadzeniu postępowania udzielałem wszelkich wyjaśnień i byłem w kontakcie z prokuraturą.
Niestety wczoraj zapadła decyzja uwzględniająca zażalenie prokuratury na postanowienie o niezastosowaniu wobec mnie aresztu. Została podjęta podczas posiedzenia Sądu, w którym uniemożliwiono udział moich obrońców. Pozbawiono mnie w ten sposób prawa do obrony i postawiono pod znakiem zapytania szanse na sprawiedliwy i uczciwy proces.
Nie chcąc uczestniczyć w medialnym przedstawieniu, za pośrednictwem moich obrońców złożyłem wniosek o wydanie listu żelaznego. Umożliwi mi on stawienie się przed sądem i złożenie szczegółowych zeznań. Mam nadzieję, że wniosek zostanie uwzględniony i będę mógł przedstawić wszystkie dowody, które znacząco odbiegają od przebiegu wydarzeń opisywanych przez media na podstawie przecieków.