Grała słabo, nie była sobą, popełniała mnóstwo błędów – to najczęstsze komentarze pod adresem Igi Świątek. Polska tenisistka, najlepsza rakieta świata, szybko przegrała ćwierćfinał US Open z Jessicą Pegulą (2:6, 4:6). Mecz trwał zaledwie 98 minut.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Iga Świątek nie była na korcie sobą" – tak o przegranym ćwierćfinale pisze dziś "Rzeczpospolita". Dziennik dodaje, że "przegrała zasłużenie". Polka była zdekoncentrowana, robiła sporo błędów, nie mogła wejść w swój rytm.
Nie jest tajemnicą, że Iga Świątek czasem potrzebuje nieco czasu, by się na korcie rozgrzać, znaleźć swój sposób na rywalkę. Teraz jak zaczęła, tak skończyła. To JessicaPegula grała coraz pewniej i lepiej. Amerykana dostała też od Świątek mnóstwo prezentów, które skutecznie wykorzystała.
Pierwszy set trwał zaledwie 36 minut. Tyle czasu zajęło Peguli to, co zwykle było zadaniem Świątek: pozbawianie innych tenisistek marzeń.
Widać zresztą, że Amerykanka jest w wysokiej formie. Do momentu bezpośredniego starcia ani Świątek, ani ona nie straciły seta w tegorocznym US Open. W rankingu WTA Amerykanka zajmuje obecnie wysokie szóste miejsce.
Pierwsza jest oczywiście Świątek, dlatego kibice spodziewali się dużej dawki dobrego tenisa i emocji. Obu tych elementów jednak zabrakło. Świątek wyraźnie nie była w formie i nie sprawiła większych kłopotów Peguli.
"O porażce Świątek zdecydowała bardzo duża liczba niewymuszonych błędów oraz kiepska dyspozycja serwisowa. Obie zawodniczki miały po 12 zagrań wygrywających, ale niewymuszonych błędów Polka popełniła aż 41 (więcej niż łącznie w trzech poprzednich meczach), wobec 22 Peguli" – pisze RMF24.pl.
Pegula zagra teraz z Karoliną Muchovą (WTA 52).
US Open: półfinały turnieju kobiet
Emma Navarro [13] – Aryna Sabalenka [2] 6 września, pierwszy mecz od 1:00 czasu polskiego
Karolina Muchova – Jessica Pegula [6] 6 września, drugi mecz od 1:00 czasu polskiego