Jak to możliwe, że pół Polski drży przed kilku- lub kilkunastogodzinnym deszczem? Skalę zagrożenia pokazuje nagranie ze Słowenii, która właśnie mierzy się ze skutkami niżu geuneńskiego. Wieje grozą? To mało powiedziane.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Polska oraz nasza część Europy zmaga się z ekstremalnymi deszczami. Wszystko przez tzw. niż genueński. To zjawisko, kojarzone z gwałtownymi burzami i intensywnymi opadami już spowodowało liczne straty m.in. w Słowenii.
W mediach społecznościowych krąży nagranie pokazujące, jak szybko wezbrała jedna ze słoweńskich rzek. Wideo uświadamia nam, z czym przyjdzie nam się zmierzyć.
Niż do Polski przyjdzie w piątek. Południe kraju cały czas się na niego szykuje – tam sytuacja ma być najgorsza.
Z najnowszych prognoz IMGW wynika, że ten weekend przyniesie ulewne opady deszczu, zwłaszcza w południowej Polsce. Wystąpią powodzie i zalania. Nad Polską będzie zalegała bardzo wilgotna masa powietrza polarnego morskiego. I właśnie na Słowenii już wiedzą, co to znaczy.
Wschodnia Europa mierzy się z ulewami
"Niż genueński, który zmierza w stronę Polski, zbiera żniwa już w Słowenii. Media donoszą, że największe zalania są na terenach nadmorskich. W południowo-zachodniej części kraju spadło 100 litrów wody na metr kwadratowy, a w pozostałych między 20-60 l/mkw" – przekazało konto "Fast Info".
Mocno pada też już w Czechach i Chorwacji. Zła sytuacja jest także w Austrii.
W Polsce szczególnie niebezpiecznie ma być na południu kraju. Na deszczowy żywioł szykują się duże miasta jak Wrocław czy Katowice.
I tak w czwartek władze Wrocławia podały m.in., że Zarząd Dróg i Utrzymania Miast czyści wpusty kanalizacji deszczowej, aby jak najlepiej przygotować się na nadmiarowe opady deszczu w mieście.
Wrocławskie władze samorządowe podjęły też inne działania zapobiegawcze, takie jak spuszczanie wody ze zbiorników retencyjnych, aby zminimalizować ryzyko podtopień. Do akcji wkroczyły również Wody Polskie, które poinformowały o przygotowaniach zbiorników przeciwpowodziowych w regionie, takich jak Tresna czy Porąbka.
Niż genueński – co to jest?
Za taką pogodę we wschodniej Europie odpowiada niż genueński. Powstaje on nad Morzem Śródziemnym, w rejonie Zatoki Genueńskiej, skąd pochodzi jego nazwa. Kluczowym czynnikiem wpływającym na jego powstawanie jest zderzenie chłodnych mas powietrza z północy – na przykład z Alp – z ciepłym, wilgotnym powietrzem znad morza.
To zderzenie prowadzi do formowania intensywnych chmur burzowych i gwałtownych opadów, które mogą się przesuwać na północ, wpływając na pogodę w wielu krajach, w tym od piątku w Polsce.
Kiedy niż genueński dociera do Polski, przynosi znaczne ilości opadów, często przekraczające 100-150 mm w ciągu kilku dni, co może prowadzić do szybkiego wzrostu poziomu wód w rzekach, lokalnych podtopień, a nawet powodzi. Taka sytuacja miała miejsce m.in. podczas pamiętnej powodzi w 1997 roku.
Oprócz obfitych opadów, które mogą wywołać powodzie, niż genueński potrafi wpłynąć na inne zjawiska pogodowe, takie jak gwałtowne burze, silne wiatry oraz drastyczne zmiany temperatury.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.