Polskie media i internet zalały zdjęcia pokazujące przerażającą siłę żywiołu i skutki powodzi. Niektóre miejscowości zostały niemal całkowicie zalane, co widać było na zdjęciach dokumentujących tempo wzrostu wody. Jak dokładnie wygląda usuwanie skutków powodzi i co właściwie dzieje się z tą ogromną ilością wody, która zalała miasta?
Usuwanie skutków powodzi to proces wieloetapowy, wymagający zaangażowania wielu służb i instytucji. Kluczowe jest szybkie i skoordynowane działanie, które pozwoli zminimalizować szkody i zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom.
Po ustąpieniu fali powodziowej pierwszym krokiem jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. Służby ratunkowe, takie jak straż pożarna, policja i jednostki obrony cywilnej, przeprowadzają ewakuację osób z najbardziej zagrożonych obszarów. Następnie przystępują do oceny szkód i planowania działań naprawczych.
Przed rozpoczęciem jakichkolwiek działań należy upewnić się, że teren jest bezpieczny. Powinno się sprawdzić:
Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale stojąca woda po powodzi jest często zanieczyszczona ściekami, chemikaliami i innymi niebezpiecznymi substancjami. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób i dalszym zniszczeniom, konieczne jest jej jak najszybsze usunięcie. Wykorzystuje się do tego:
Służby muszą także zwrócić uwagę, czy nie ma odpadów blokujących przepływ wody np. gałęzie, gruz, samochody, śmieci.
Po usunięciu wody przystępuje się do oczyszczania terenów z osadów, błota i odpadów. Proces ten obejmuje:
Woda powodziowa często zawiera szkodliwe substancje, dlatego nie można jej po prostu odprowadzić do rzek czy kanalizacji. GIS informuje, że po ustąpieniu powodzi lub podtopień woda w studniach czy zbiornikach wodnych pod żadnym pozorem nie nadaje się do picia przed oczyszczeniem. Podejmuje się m.in. następujące działania:
Miasta organizują punkty pomocy dla poszkodowanych, oferując:
Kolejnym etapem jest naprawa i odbudowa zniszczonej infrastruktury:
Jeśli chciałbyś wesprzeć powodzian, tutaj znajdziesz artykuł z listą zbiórek oraz potrzebnych rzeczy. Polski biznes także włączył się spontanicznie do pomocy, przedsiębiorcy wspierają poszkodowanych nie tylko materialnie, ale także wykorzystując zasoby swoich firm – podobnie jak miało to miejsce w przypadku wojny w Ukrainie.