Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał niedawno do PE wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie europosła Michała Dworczyka do odpowiedzialności karnej. Sprawa dotyczy tzw. afery mailowej. Polityk PiS ma już adwokata. To znany były polityk SLD Ryszard Kalisz.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Teraz dziennik "Fakt" ustali, że obrońcą byłego szefa KPRM w tej sprawie będzie Ryszard Kalisz. – Nie potwierdzam i nie zaprzeczam – skwitował to jednak Dworczyk.
Kalisz był bardziej rozmowny. – Tak, będę reprezentował pana Dworczyka. Jestem adwokatem i obrońcą prawa. Poglądy polityczne nie odgrywają żadnej roli – powiedział gazecie adwokat.
Jak przypomniał, "na razie w tej sprawie nic się nie dzieje, poza wnioskiem polskiej prokuratury do przewodniczącej PE".
Prokurator generalny Adam Bodnar pod koniec sierpnia przekazał do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej europosła Michała Dworczyka. Obecnie ma on immunitet.
Dworczyk może wkrótce stracić immunitet
Jak czytamy w komunikacie, "w postępowaniu przygotowawczym nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie (...) zgromadzono materiał dowodowy uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia przez Michała Dworczyka przestępstwa niedopełnienia ciążących na nim jako funkcjonariuszu publicznym tj. Sekretarzu Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, a następnie Sekretarzu Stanu i Ministrze – członku Rady Ministrów obowiązków wynikających z ustawy z dnia 5 sierpnia 2021 r. o ochronie informacji niejawnych oraz z aktów wewnętrznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, czym działał na szkodę interesu publicznego".
PK zauważyła także, że "niedopełnienie obowiązków miało wynikać z posługiwania się niecertyfikowaną i niezabezpieczoną prywatną skrzynką mailową do prowadzenia korespondencji w zakresie realizacji zadań służbowych wynikających z pełnionych funkcji, mających znaczenie dla bezpieczeństwa publicznego i prawidłowego funkcjonowania organów państwa".
W komunikacie wskazano też, że "utrudnianie postępowania miało polegać na pomaganiu sprawcy ataku hakerskiego w uniknięciu odpowiedzialności karnej w ten sposób, że po zgłoszeniu zaistnienia tego zdarzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego polecił ustalonej osobie trwale wykasować z prywatnej skrzynki mailowej m.in. przychodzące maile pishingowe, metadane związane z otwarciem maili pishingowych i linków lub plików w nich zawartych".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.