Brutalna egzekucja w Lubowidzy wstrząsnęła Polską w miniony weekend. Dawid M., sprawca zbrodni nie dał się złapać i popełnił samobójstwo podczas obławy policyjnej. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania zdradza nam, jakie działania są obecnie podejmowane w tej tragicznej sprawie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nie milkną echa okropnej zbrodni, do której doszło w sobotę, 28 września, kiedy Dawid M. z zimną krwią dokonał egzekucji na kierowcy toyoty. Po wypadku, w którym ofiara wpadła w drzewo, sprawca ruszył za nią w pościg, a następnie oddał kilka strzałów z broni czarnoprochowej, trafiając mężczyznę w plecy i głowę.
Jak pisaliśmy w naTemat prokuratura w poniedziałek, 30 września ustaliła, że motywem tego brutalnego morderstwa mogła być zazdrość. Dawid M. najprawdopodobniej nie mógł pogodzić się z faktem, że jego była partnerka weszła w nowy związek. Co dalej dzieje się w sprawie?
Nowe fakty w sprawie egzekucji w Lubowidzy: Śledztwo trwa
Śledztwo dotyczące brutalnego zabójstwa w Lubowidzy (woj. łódzkie) wciąż trwa. Prokuratura nadal prowadzi działania mające na celu wyjaśnienie szczegółów tej tragedii. Jak poinformował nas Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, sekcja zwłok Dawida M., sprawcy tego przerażającego aktu przemocy, wciąż jest w toku.
– Wyniki sekcji zwłok nie są jeszcze znane. Myślę, że zostaną ogłoszone jutro tj. 2 października, po godzinie 12:00, co pozwoli na dalsze ustalenia w sprawie – powiedział nam Krzysztof Kopania.
Tragiczne zakończenie: Samobójstwo sprawcy – co jeszcze wykaże sekcja?
Przypominamy, że po dokonaniu zbrodni Dawid M. był poszukiwany przez policję. W niedzielę, 29 września funkcjonariusze ustalili jego miejsce pobytu i próbowali zatrzymać go w mieszkaniu. Kiedy nie otworzył drzwi, policjanci podjęli próbę wejścia siłą.
Jak pisaliśmy w naTemat w momencie wyważania drzwi funkcjonariusze usłyszeli strzał. Po wejściu do mieszkania okazało się, że Dawid M. postrzelił się śmiertelnie. Jednym z pytań zadawanych przez dziennikarzy jest fakt czy sprawca był pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych, czy jednak popełnił zbrodnię z zimną krwią. Sekcja zwłok pomoże dokładniej ustalić szczegóły jego śmierci, a także przyczyni się do wyjaśnienia i zakończenia śledztwa w tej sprawie, lecz na jej wyniki musimy jeszcze poczekać.