Reklama.
Reklama.
Netflix zapowiedział premierę drugiego sezonu "Prehistorycznej Apokalipsy" Grahama Hancocka. Autor twierdzi, że 12 tysięcy lat temu istniała zaawansowana technologicznie cywilizacja o globalnym zasięgu, która została zniszczona przez kataklizm. Czy jego hipoteza ma podstawy naukowe? Zapraszamy do najnowszego odcinka podcastu "Biuro tajemnic".
W 2022 roku na platformie Netflix pojawił się serial dokumentalny "Prehistoryczna Apokalipsa", w którym brytyjski dziennikarz Graham Hancock przedstawia kontrowersyjną hipotezę o istnieniu zaawansowanej cywilizacji pod koniec ostatniej epoki lodowcowej. Według niego cywilizacja ta została zniszczona przez globalny kataklizm, a jej ślady niemal całkowicie zniknęły z powierzchni Ziemi i pamięci ludzkiej.
Ponieważ premiera drugiego sezonu zaplanowana jest na połowę października 2024 roku, warto przyjrzeć się głównym założeniom tej hipotezy oraz reakcjom naukowców.
Graham Hancock nie jest naukowcem ani archeologiem, lecz dziennikarzem z wykształceniem socjologicznym. Przez wiele lat pracował w różnych redakcjach, a następnie stał się autorem bestsellerowych książek o tematyce pseudonaukowej, w których promuje alternatywne teorie dotyczące historii ludzkości.
Jego najbardziej znaną publikacją jest "Ślady palców bogów" z 1995 roku. W swoich pracach Hancock sugeruje, że wszystkie znane nam cywilizacje pochodzą od jednej, zaawansowanej kultury, która istniała około 12 tysięcy lat temu i została zniszczona przez katastrofę naturalną.
Według Hancocka, pod koniec ostatniej epoki lodowcowej istniała globalna cywilizacja, która została zniszczona przez kataklizm spowodowany uderzeniem asteroidy lub komety. To wydarzenie miało wywołać gwałtowne zmiany klimatu, prowadząc do podniesienia poziomu oceanów i zniszczenia tej cywilizacji.
Autor twierdzi, że nieliczni ocaleni przekazali swoją wiedzę społecznościom łowców-zbieraczy, co dało początek znanym nam później cywilizacjom, takim jak Sumer, Egipt czy kultury prekolumbijskie Ameryki Południowej. Hancock wskazuje na podobieństwa między mitami o potopie w różnych kulturach oraz na podobieństwa architektoniczne, takie jak budowa piramid na różnych kontynentach.
Hipoteza Hancocka spotkała się z ostrą krytyką środowiska naukowego. Archeolodzy i geolodzy podkreślają, że brak jest solidnych dowodów na istnienie takiej cywilizacji. Nie znaleziono żadnych artefaktów ani struktur, które wskazywałyby na zaawansowaną technologię sprzed 12 tysięcy lat.
Ponadto naukowcy zwracają uwagę, że zmiany klimatyczne nie były tak gwałtowne, jak sugeruje Hancock. Procesy te rozciągały się na tysiące lat, a podnoszenie się poziomu oceanów następowało stopniowo, co nie mogło spowodować natychmiastowego zatopienia całych cywilizacji.
Druga kwestia to brak dowodów na globalny kataklizm spowodowany uderzeniem kosmicznego obiektu. "Nie odnaleziono żadnych kraterów ani jednoznacznych śladów po takim wydarzeniu" – podkreślają naukowcy.
Hancock wskazuje na megalityczne budowle, takie jak Sfinks czy piramida w Gunung Padang w Indonezji, twierdząc, że są one znacznie starsze, niż ustaliła to nauka. Jednak datowanie tych obiektów przez specjalistów nie potwierdza jego teorii.
Podobieństwa między piramidami w różnych częściach świata są często powierzchowne. Piramidy egipskie służyły jako grobowce, mezopotamskie zigguraty były świątyniami, a piramidy w Ameryce Środkowej pełniły funkcje ceremonialne. Ich konstrukcja wynikała z podstawowych zasad architektury, a nie z przekazu jednej cywilizacji.
Hancock sugeruje, że obecność mitów o potopie w różnych kulturach jest dowodem na istnienie jednego kataklizmu. Jednak badacze kultury i religii wskazują, że mity te powstały niezależnie, jako reakcja na lokalne katastrofy naturalne, takie jak powodzie czy zmiany klimatyczne.
W swoim serialu Hancock nie tylko przedstawia swoje teorie, ale również krytykuje środowisko naukowe za ignorowanie jego hipotez. Twierdzi, że naukowcy bronią "status quo" z obawy przed utratą autorytetu. Jednocześnie nie przedstawia solidnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń.
– W całej produkcji Hancock skupia się na przedstawianiu siebie jako ofiary naukowej nagonki, nie prezentując żadnych wyjaśnień, jakie nauka formułuje przeciwko jego hipotezie – zauważa Bartosz Migas, autor podcastu "Biuro Tajemnic".
Istnieje wiele powodów, dla których hipoteza o zaawansowanej cywilizacji sprzed 12 tysięcy lat jest mało wiarygodna:
Hipoteza Grahama Hancocka, choć intrygująca, nie znajduje potwierdzenia w dowodach naukowych. Jego teorie opierają się na spekulacjach i często naciąganych interpretacjach istniejących danych. Naukowcy zachęcają do krytycznego podejścia i odróżniania fantastyki od faktów.
– Warto zadbać o zachowanie rozróżnienia pomiędzy tym, co fantastyczne, a tym, co realne, szczególnie gdy chodzi o naszą wspólną historię – podkreśla Bartosz Migas.