Prokurator skierował w środę wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec posła Marcina Romanowskiego. Redakcja naTemat.pl zapytała Prokuraturę Krajową, kiedy możemy spodziewać się, że sąd zajmie się tym wnioskiem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, poinformował w środę, że w czasie śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości "prokuratorzy uzyskali materiał dowodowy dostatecznie uzasadniający podejrzenie, iż Marcin Romanowski popełnił 11 czynów stanowiących przestępstwa udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków oraz przywłaszczenia powierzonego mienia".
Jest wniosek o areszt dla Romanowskiego. Tak to tłumaczą śledczy
Z tego względu prokurator skierował w środę wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec podejrzanego Marcina Romanowskiego. Trafił on do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie.
Jak śledczy tłumaczą to, że areszt dla posła PiS jest potrzeby? "Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że Marcin Romanowski popełnił zarzucane mu przestępstwa" – wskazał prok. Nowak. Jest to tzw. przesłanka ogólna zastosowania tymczasowego aresztowania.
Jak dodał, "najważniejsze dowody w tym zakresie to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych".
Prokurator jest też zdania, iż występuje tu przesłanka szczególna. Chodzi o obawę bezprawnego utrudniania postępowania oraz groźby wymierzenia surowej kary.
Śledczy nie wykluczają bowiem, iż "podejrzany, przebywając na wolności, będzie bezprawnie utrudniał postępowanie, w tym poprzez ustalanie z innymi osobami treści wyjaśnień i zeznań w celu umniejszenia bądź wykluczenia swojej odpowiedzialności, uprzedzanie innych współsprawców o realizowanych czynnościach, a także poprzez niszczenie lub ukrywanie dowodów, w tym dokumentacji i zapisów na elektronicznych nośnikach danych".
Nie ma jeszcze daty, kiedy sąd zajmie się tym wnioskiem
Kiedy jednak sąd zajmie się tym wnioskiem? Zapytaliśmy o to w Prokuraturze Krajowej. Prok. Przemysław Nowak powiedział nam krótko, że nie ma jeszcze terminu, kiedy wniosek zostanie rozpatrzony przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.
Jak wyjaśnił, "ustawa nie przewiduje terminu rozpoznania". – To jest kwestia sądu – dodał śledczy w rozmowie z redakcją naTemat.pl.
W komunikacie dla mediów prok. Nowak informował również wcześniej, iż "niektóre przestępstwa zarzucone podejrzanemu zagrożone są karą do 25 lat pozbawienia wolności". Jak tłumaczył, "potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania uzasadniona jest również grożącą podejrzanemu surową karą".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.