Olga Frycz skomentowała wywiad Macieja Peli.
Olga Frycz skomentowała wywiad Macieja Peli. Fot. Pawel Wodzynski/East News // Fot. Artur Zawadzki/REPORTER
Reklama.

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela byli razem przez siedem lat. Doczekali się dwóch córek. Na początku października w mediach pojawiła się wiadomość o rozpadzie ich związku. Serialowa Bożenka z "Klanu" zagościła w talk-show Kuby Wojewódzkiego, gdzie mówiła m.in. o zakończeniu relacji.

Teraz mąż celebrytki postanowił zabrać głos w tej sprawie. W piątek (8 listopada) po godz. 8:00 na antenie TVN została wyemitowana rozmowa z Maciejem Pelą. – Nie byłem przygotowany na to rozstanie w żaden sposób. (...) Ona, wychodząc z programu, wysłała mi wiadomości, że nie może się doczekać, jak wróci, że tęskni za mną, że chce się zatopić w moich ramionach. A dwa dni później się dowiaduję, że to jest koniec. (...) Chciałbym być uszanowany i usłyszeć prawdziwy powód – wyznał.

Gdy padło pytanie o dzieci, nie krył emocji. Dodajmy, że mała Emilia i Gabriela bywają raz u taty, raz u mamy. – To jest najtrudniejszy temat – przyznał Pela.

– Przez to, że byłem z dziewczynkami cały czas, to pierwsze momenty, kiedy w pewien sposób jej decyzja pozbawiła mnie tej możliwości bycia z dziewczynkami na 100 proc., były bardzo trudne. Musiałem nauczyć się funkcjonować w nowej rzeczywistości. Jednocześnie wiem, że Agnieszka bardzo kocha dziewczyny, a one kochają ją, i jest tak, że one bardzo potrzebują mamy i nigdy w życiu nie zrobiłbym... – po tych słowach mężczyzna przerwał dalszą wypowiedź przez wzruszenie.

Do wystąpienia tancerza odniosła się Olga Frycz. "Trzymaj się. I tylko nie daj sobie wmówić, że jako rodzic jesteś mniej ważny. Bo dzieci tak samo jak mamy potrzebują taty, zwłaszcza że od samego początku byłeś tak bardzo zaangażowanym rodzicem" – zaczęła komentarz.

"Nie wiem, jak się dogadacie, ale z własnego doświadczenia wiem, że opieka naprzemienna to nie koniec świata. Powodzenia!" – dodała. Przypomnijmy, że aktorka też ma dwie córki, ale z dwóch różnych związków. Ojcem starszej Heleny jest trener tajskiego boksu Grzegorz Sobieszek, a młodszej Zofii podróżnik Łukasz Nowak.

Co jeszcze Pela powiedział w wywiadzie?

Przypomnijmy: Pela na początku wywiadu wspomniał, że z Agnieszką Kaczorowską byli umówieni: "nie chodzą do telewizji i nie mówią o tym, zanim nie poukładają sobie tego rozstania sami". – Czułem się zawiedziony, że pojawiła się u Kuby Wojewódzkiego, bo mieliśmy tę umowę – wyznał.

Quiz: Te pytania padły w "Familiadzie". Sprawdź, czy dobrze obstawisz najczęstszą odpowiedź!

logo
Quiz

1 / 15 Zacznijmy od czegoś prostego i najbardziej kultowego. Więcej niż jedno zwierzę to...? (zaznacz najwyżej punktowaną odpowiedź)

Zareagował też na liczne oskarżenia o "robieniu z siebie ofiary". – Zadajmy sobie pytanie, czym są emocje i okazywanie ich, a czym jest gra aktorska. Czy okazywanie emocji, które są prawdziwe, szczere i naturalne, czyli poczucie krzywdy, to jest już robienie z siebie ofiary? Czy musimy cały czas być z przyklejonym uśmiechem, kiedy sypie się całe życie? – zapytał.

Kaczorowska przekonywała, że wina za rozstanie leży po dwóch stronach. Pela zaznaczył, iż "jest w stanie przyznać się do swojej winy". – Nie jestem krystaliczny, mnie też ponoszą emocje, ale wiem też, gdzie leży moja wina – dodał.

Byłem zbyt dostępny. Bardzo dużo zrobiłem dla rozwoju jej kariery, dla zbudowania jej wizerunku matki, żony. To wszystko nie było łatwe, ale oczywiście nie mam pretensji, nie żałuję tego – kontynuował.

– Odwróciliśmy pewne stereotypowe role, co już samo w sobie nie jest łatwe. (...) Atakowali mnie, że nie jestem męski. Gotowałem, sprzątałem i zmieniałem pieluchy, ale też naprawiałem samochód i wnosiłem pralkę – opowiedział dziennikarce "Dzień dobry TVN" Maciej Pela.